(: Malkontent: Po trzech latach rządów miłości

2010-11-17 3:00

No... kłopot mam. Z tą delegacją PiS, co to do USA pojechała. Z panem Antonim Macierewiczem ten kłopot trochę mniejszy.

 Bo to bohater nasz wielki jest niczym pan Michnik. Bo obaj o taką właśnie Polskę walczyli. Ale do rzeczy. Chodzi o to, że ten pan Macierewicz z panią Fotygą Anną, co z nim pojechała, mają w USA o jakieś przesłuchania się starać u amerykańskich kongresmenów. I z góry wiem, że niestety skazani są na porażkę - analizował szwagier.

Intelektualnie para prawie bez zarzutu. Ale... No... Pani Ania to Carla Bruni nie jest. A pan Antoni przystojny raczej sarmacko, daleko mu do stylu choćby Tony Blaira. A tam za morzem, w tym Waszyngtonie, to na wszystko przez telewizję patrzą. I tego PiS nie zrozumiał. Bo gdyby zrozumiał, wynająłby Dżoanę Krupę z Michałem Żebrowskim. Im to by żaden kongresmen przesłuchania nie odmówił. A po przesłuchaniu nawet wysłuchał. A tak cała wyprawa na nic.