I szefowa NFZ Pachciarz Agnieszka jest szczęśliwa. Bo Instytut Matki i Dziecka wznowi przyjmowanie małych pacjentów. A NFZ i wielkoduszna pani Agnieszka znaleźli na to pieniądze. I minister zdrowia Arłukowicz Bartosz jest szczęśliwy, bo dzięki temu być może uniknie wotum nieufności, którym postraszył go prezes PiS - Kaczyński Jarosław.
A i on jest szczęśliwy, bo wreszcie zagrzmiał i odniosło to skutek.
A Monika Olejnik i Hanna Gronkiewicz-Waltz są megaszczęśliwe. "Gazeta Wyborcza", a nie ABW, uratowała im życie, ujawniając, że były na liście celów "Brunobombera".
I wyobraźcie sobie Państwo, co by było, gdyby w Polsce wszystko szło normalnym torem i każdy w porę robił, co do niego należy. No? Nikt nie byłby szczęśliwy. A do tego nie można przecież dopuścić.