I inicjatyw własnych zero i we wszystkim słucha Tuska Donalda (tego, co jego syn dla OLT pracował). A nikt nie pisze i nie mówi o dobrych stronach prezydenta naszego powszedniego. Ot, choćby o tym, że najwyższy jest z prezydentów wolnej Polski (tzn. po Jaruzelskim). A to nie byle co! Wprawdzie Napoleon powiedziałby, że najdłuższy, ale kto by dziś brał na poważnie wynurzenia kurdupla z Korsyki. Jednym słowem, godnie nasz prezydent wygląda, że ho, ho, ho! - upierał się szwagier.
I ma jeszcze jedną wielką zasługę, i choćby dlatego niech sobie te pięć lat w Belwederze szczęśliwie mieszka. Jak pamiętacie, wygrał prawybory z Platformie Obywatelskiej. I tym zasłużył na tytuł Człowieka, który Polaków Ochronił przed Sikorskim Radosławem. Bo prezydent Komorowski jak trzeba, to nawet remizę pojedzie otworzyć. A Sikorski jedynie przez diabelskie narzędzie Twitterem zwane komunikuje się z ludzkością między Odrą a Bugiem. To jaki byłby z niego prezydent? A ten, który jest... po prostu jest.