Dlatego brawo dla śledczego Wrońskiego, że sprawę tym swoim psim węchem wykrył i opisał. I brawo dla jego szefów, że natychmiast osiągnięcie Wrońskiego światu ujawnili. Brawo też dla portali, które uważnie prasę czytają i sukces śledczy Wrońskiego i "Gazety Wyborczej" upubliczniły. Brawo również za to, że portale pięknie się na "GW" powoływały - jako na źródlło szlachetne, wiarygodne i rzetelne.
I dlatego jeszcze raz brawo dla Wrońskiego, KTÓRY SWOJE USTALENIA ŚLEDCZE Z "SUPER EXPRESSU" PRZEPISAŁ. BO TAK SIĘ PIĘKNIE ZŁOŻYŁO, ŻE DZIEŃ WCZEŚNIEJ W "SE" PRZYPADŁOŚĆI PANA ANTONIEGO UJAWNILIŚMY.
A ponieważ jesteśmy ludźmi i redaktorami skromnymi, to dziękujemy "GW", że uważnie nas czyta i przepisuje. Dzięki niej nasze informacje docierają do jeszcze większej rzeszy Czytelników. A że przy tym coś redaktory z Czerskiej wezmą sobie... Na zdrowie.