Zobaczy nastolatek takiego i myśli, że każdy poseł ma kieszenie wypchane prezerwatywami i rozdaje je jak cukierki. Prezerwatywa na Dzień Dziecka to kolejne debilne przedsięwzięcie myśliciela z Biłgoraja. Dlatego dzieci do Sejmu nie puszczę. Chyba że marszałek Kopacz obieca, że na czas tych wizyt Palikot będzie wiązany i okazywany przez straż przy wejściu jako obiekt już niestwarzający zagrożenia. Rozmiękczenie mózgu szefa Ruchu Palikota udzieliło się posłowi Biedroniowi Robertowi. Ten chciał być jeszcze bardziej kontrowersyjny. Oświadczył w "Kawie na ławę", że podczas EURO jest skłonny kibicować Rosjanom. O jego patriotyzmie nie będę się wypowiadał, ale i tego trzeba związać. Dla jego własnego bezpieczeństwa. Bo kibic może nie zrozumieć, że gość dla rozgłosu głupoty opowiada, i wziąć je poważnie. A wtedy nieszczęście gotowe...
(: Malkontent
2012-06-04
4:10
Nie puszczajcie dzieci do Sejmu! Bo tam wykrzywiają ich psychikę. Tam na korytarzu można spotkać Janusza "Świński Ryj, Wibrator i Prezerwatywa" Palikota.