Dlatego doradzam pani minister jakiego typu imprezy mogłyby się tam odbywać. Na pewno pokazy mody - nie tylko sejmowej (bo głośno już o rywalizacji na kiecki i buty pani minister i pani marszałek Kopacz). Pewnie też jakieś konkursy gotowania, czym można by złamać niekorzystny szczególnie w piłce nożnej parytet. Bo tu udział kobiet mógłby być większy. Koniec końców mogłaby minister Mucha wykorzystać Narodowy do zorganizowania wyjazdowego posiedzenia Rady Ministrów. Bo i tam prezentuje się nader korzystnie.
(: Malkontent
2012-02-13
3:00
Po co angażowano na ministra sportu Muchę Joannę? Przecież nie po to, by udowadniała, że Stadion Narodowy jest obiektem lekkoatletycznym. A ona upiera się, że jest do biegania, i takież zawody zorganizowała tam w niedzielę zamiast meczu o Superpuchar. Mało tego sama pobiegła, dowodząc swojej miłości do sportu. A w meczu piłkarskim Legii z Wisłą nie mogłaby wziąć udziału. I teraz rozumiem całą zawieruchę z Narodowym. Po prostu zawody bez Muchy są niemożliwe - śmiał się szwagier.