Zresztą to miałby być tylko początek realizacji obietnicy Donalda Tuska, który w chwili miłości do społeczeństwa rozważał poziom płacy minimalnej w wysokości 50 procent średniej krajowej (dziś to około 1670 zł).
Ale skoro taki pomysł minister Fedak jest (a premiera Tuska był), to niech go wreszcie zrealizują. I niech to będzie nie czcza obietnica, ale szybko realizowana na legislacyjnej ścieżce ustawa. I jeżeli PO z PSL potrafią to niby niemożliwe przeprowadzić, to zagłosujecie na nich państwo ze spokojem w październikowych wyborach.
Jeżeli nie potrafią - to odwróćmy się od nich i w trybie obywatelskiego nieposłuszeństwa nie zauważajmy na listach wyborczych. Prosty sprawdzian. Do dzieła PO! Naprzód PSL!