A w ogóle bycie twarzą trudne jest. Przekonał się o tym Michał Figurski, nowa twarz pewnej telewizji. Na starcie współpracy skarży się pan Michał, że po odejściu od poprzedniego pracodawcy musiał zrewidować wydatki. I wyszło mu, że nie może teraz przynajmniej raz w tygodniu najeść się sushi. I jak tu nie mówić, że sytuacja jest dramatyczna?
A co na przykład ma powiedzieć Ludwik Dorn? Poważny polityk niegdyś wicepremier, znany ostatnio z tego, że nawet w opozycji... jest w opozycji. I proszę bardzo, tak przygotowany do noszenia buławy marszałkowskiej (przepraszam premierowskiej) w przysłowiowym plecaku nie został kandydatem Solidarnej Polski na premiera. Jej twarzą przeciw Tuskowi. Tylko Cymański Tadeusz face dał temu projektowi. Dla Dorna przecież to sytuacja dramatyczna. Bo nie po to się idzie do polityki, żeby twarzą nie być.