Gdy Rafał Trzaskowski startował w lipcowych wyborach prezydenckich, wszyscy chcieli wiedzieć kim jest jego żona Małgorzata Trzaskowska. Dowiedzieliśmy się, że to ślązaczka, mocno przywiązana do swego rodzinnego miejsca, która ukończyła Akademię Ekonomiczną w Krakowie. Zanim jej mąż został prezydentem Warszawy pracowała w miejskim ratuszu. Trzaskowska dała się poznać jako osoba mająca swoje zdanie, która nie kryje poglądów i śmiało wyraża swoje zdanie. Opowiadała o swoim małżeństwie, które z Rafałem Trzaskowskim zawarła w 2002 roku. Teraz jednak zdecydowała się na śmiałe wyznanie. W programie Dzień Dobry TVN, Małgorzata Trzaskowska jasno powiedziała, jak wygląda jej związek. Bez owijania w bawełnę wyjawiła rodzinne sekrety.
W rozmowie z Dorotą Wellman przyznała, że wiele robi sama, przez to, że jest przyzwyczajona do nieobecności męża. Choćby ze względu na to, że jako europoseł nie było go w domu: - Jestem przyzwyczajona do tego, że radzę sobie w wielu sytuacjach sama, że organizuję wszystko w domu, zarządzam domem, planuję w przód. Na pytanie o prace domowe, jak sprzątanie i gotowanie, odpowiedziała, że proporcjonalnie to ona więcej robi w domu: - Bardzo dużo robię ja, ale jeśli chodzi o gotowanie to mąż jest mistrzem - broniła Trzaskowskiego.
Wyjawiła też, jak rodzina spędza weekendy, okazuje się, że jeśli nie wyjeżdża to spędza czas z przyjaciółmi. Nagle pojawiło się coś, co zdecydowanie zaskoczyło Wellman. - Przed pandemią również na tańcach. Wellman aż zamurowało! - powiedziała Trzaskowska. - U, to mi działa na wyobraźni... Już widzę! - rzuciła zadziwiona, ale z wyraźnym zainteresowaniem w głosie.
DOWIEDZ SIĘ: DRAMAT Trzaskowskiej! Niedoszła pierwsza dama ALARMUJE. Sprawa jest poważna