Małgorzata Trzaskowska miała szansę na zostanie pierwszą damą, wszystko jednak zależało od wyniku wyborczego jej męża Rafała Trzaskowskiego. Ten, choć dostał się do drugiej tury wyborów, przegrał z Andrzejem Dudą. Trzaskowska mocno wspierała męża w kampanii. Nie zapominała też o sobie i mówiła, jak wyobraża sobie bycie prezydentową. W lipcu mówiła w wywiadzie dla Gazety Wyborczej, że nie jest osobą, która "siedziałaby w miejscu i dumała przy mężu", to nie jej styl. - Pierwsza dama powinna być rzeczniczką kobiet i zajmować stanowisko w tematach, które leżą na sercu im i opinii publicznej - mówiła wtedy. Chociaż pierwszą damą nie została, to zapału nie straciła i zwraca uwagę na to, co najważniejsze w społeczeństwie. Małgorzata Trzaskowska postanowiła zabrać głos w sprawie niezwykle aktualnie gorącej, czyli kwestii Polski w Unii Europejskiej. Chodzi o możliwe polskie weto wobec budżetu Unii, a do unijnego szczytu już coraz bliżej. Dlatego też żona Trzaskowskiego napisała na Facebooku, co o tym myśli.
ZOBACZ>>>Prawda o małżeństwie Trzaskowskiego wyszła na jaw! Niedoszła pierwsza dama wyrzuciła to z siebie przy Wellman
Małgorzata Trzaskowska ma dość! Wygarnęła wszystko. Ważne słowa
- To najważniejszy czas dla Polski, dla nas wszystkich, od bardzo wielu lat. Próżność, cynizm i manipulacje polityczne mogą doprowadzić do utraty przez Polki i Polaków miliardów Euro, bez których zostaną zablokowane praktycznie wszystkie inwestycje samorządowe, dotacje i pomoc firmom w wyjściu z ogromnych trudności, jakie przyniósł COVID. Nie wspomnę nawet o projektach rozwoju, o wsparciu kultury i nauki - zaczęła swój mocny wpis Małgorzata Trzaskowska.
WARTO KLIKNĄĆ>>> Trzaskowski pływa w LUKSUSIE. Prawdziwy majątek wyszedł na jaw, będziecie w szoku
Niedoszła pierwsza dama przypomniała, że przed laty Polacy cieszyli się z wejścia do Unii Europejskiej, poczuli się bezpieczniej i jak zrobiliśmy "skok naprzód". Trzaskowska zadała też ważne pytania:
- Dlaczego rządzący chcą to wszystko zmarnować? Unia sobie bez nas poradzi, my bez Unii NIE. Na koniec poruszającego wpisu dodał kilka prywatnych słów: - Moja Ola i mój Staś (na zdjęciu) a także my z mężem jesteśmy Polakami i członkami wielkiej unijnej rodziny. Vetu mówimy NIE. A Wy?