Ceny energii w sezonie grzewczym będą wyjątkowo odczuwalne dla budżetu wielu Polaków. Jednak są osoby, które wysokie ceny energii elektrycznej odczują bardziej niż inni. Mowa o ludziach, którzy chorują przewlekle i potrzebują do funkcjonowania użycia specjalnej aparatury, która jest niezwykle energochłonna. Dostrzegając potrzebę wspomnianej grupy osób wicemarszałkini Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska postanowiła skierować interpelację poselską do wicepremiera Jacka Sasina, w której zwraca się do jednego z bliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego z prośbą o interwencję i obniżenie cen energii elektrycznej osobom, które nie mają środków do tego, aby płacić wysokie podatki w ramach podwyżek cen energii. O co dokładnie chodzi Kidawie-Błońskiej? Pytania zawarte w interpelacji dotyczą specjalnego traktowania osób przewlekle chorych, wymagających energochłonnych urządzeń do terapii. Chodzi o to, aby zamrozić ceny energii elektrycznej osobom, które przebywają w domach opieki, mieszkają same i wymagają podłączenia do aparatury, która zużywa energię. Dla wielu chorych osób podwyżka energii wiąże się z wyborem: jedzenie czy rachunki za ogrzewanie. W rozmowie z "Super Expressem" wicemarszałkini odnosi się do sprawy. - Trzeba pochylać się nad problemami ludzi. Są takie grupy, które potrzebują pomocy państwa, bo nie są w stanie w każdej sferze poradzić sobie same. Do tej grupy należą osoby przewlekle chore i najsłabsze. Żyjące w trudnych warunkach. Ich wydatki są ogromne. Brak działania niesie zagrożenie dla ich życia. Trzeba pomagać najsłabszym. Dlatego skierowałam pismo do p. Sasina - mówi nam Kidawa-Błońska.
Rząd zaproponował zamrożenie ceny energii elektrycznej
"Rząd zaproponował zamrożenie ceny energii elektrycznej od stycznia 2023 roku dla wszystkich gospodarstw domowych z limitem 2 tys. kWh, a dla osób z niepełnosprawnościami do 2,6 tys. kWh. Jednakże sytuacja Polaków jest różnorodna między innymi wśród osób przewlekle chorych posiadających bardzo energochłonne urządzenia ratujące życie. Jednym z takich przypadków są osoby chorujące na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP), która wymaga ciągłej tlenoterapii. Osób chorujących na POChP jest w Polsce około dwóch milionów, z czego część w późniejszym stadium choroby wymaga koncentratorów tlenu. Maszyny te średnio zużywają około 1296 kWh rocznie pracując dziennie przez 12 godzin, a jeśli pracują przez całą dobę, to zużycie roczne rośnie do 2592 kWh. W związku z tym można założyć, iż pacjenci w późniejszych stadiach choroby nie będą klasyfikować się do pomocy rządowej przez średnio wyższe zużycie prądu" - czytamy we fragmencie pisma, które Małgorzata Kidawa-Błońska skierowała do Jacka Sasina.