List parlamentarzystów KO i PO
Parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej w swoim liście nie szczędzą krytyki Prawu i Sprawiedliwości. Wskazują m.in., że rządzący swoimi działaniami doprowadzili do kryzysu państwa i podział w społeczeństwie w trakcie pandemii koronawirusa.
- Dziś my Polacy, straciliśmy do siebie zaufanie. Bardzo trudno będzie nam je odbudować. PiS naznaczył życie polityczne kłamstwem, propagandą oraz niespotykanym w III RP wykorzystaniem mechanizmów władzy do budowania prywatnych finansowych fortun - piszą autorzy listu.
Politycy krytykują również politykę międzynarodową obecnej władzy.
- Stany Zjednoczone nie widzą w nas partnera. Przez Unię Europejską jesteśmy traktowani jak państwo, które dąży do osłabienia Wspólnoty i generuje kłopoty. Widać to także dotkliwie przy okazji bieżącego kryzysu w relacjach z Rosją, gdzie gra międzynarodowa prowadzona jest z całkowitym pominięciem Polski - czytamy.
Jednak nie krytyka pod adresem rządzących, a fragmenty dotyczące Platformy Obywatelskiej są w liście najciekawsze.
Nie przegap: Bronisław Komorowski patronem nowej partii? Zaprosił PSL i konserwatystów z PO. Nasz news
Politycy PO i KO mają dość Borysa Budki?
Parlamentarzyści PO i KO krytykujący Prawo i Sprawiedliwości? Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że w tym samym liście politycy ostro rozprawiają się z działalnością swojej własnej partii. Politycy nie krytykują wprost Borysa Budki, ale trudno nie odnieść wrażenia, że to tylko zasłona dymna.
- Nie możemy pozwolić sobie na bezradność - grzmią politycy i domagają się zmian w mechanizmie zarządzania partią.
- Dziś potrzebujemy wypracowania nowego modelu odpowiedzialności. Nowoczesnego i spójnego z duchem czasu, opartego na szerokiej partycypacji. Bez daleko idących zmian nie mamy szans utrzymania pozycji lidera opozycji a w przyszłości wygrania wyborów - piszą. Wskazują również, że na opozycji potrzebne są nowe formy dialogu, a Platforma Obywatelska powinna reprezentować wszystkich Polaków, a nie tylko mieszkańców wielkich miast.
Pod listem podpisało się aż 51 parlamentarzystów, kojarzonych z różnymi frakcjami Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej. Nie zabrakło wśród nich m.in. Grzegorza Schetyny, Sławomira Neumanna czy obecnego wiceprzewodniczącego PO i europosła Bartosza Arłukowicza. Z drugiej strony pod dokumentem podpisali się też konserwatyści: Ireneusz Raś czy Paweł Zalewski.
Poniżej pełna lista sygnatariuszy:
Grzegorz Schetyna, Sławomir Neumann, Bartosz Arłukowicz, Marcin Bosacki, Urszula Augustyn, Piotr Borys, Janusz Cichoń, Joanna Fabisiak, Zofia Czernow, Adam Cyrański, Joanna Frydrych, Marta Golbik, Maria Janyska, Michał Jaros, Joanna Kluzik-Rostkowska, Ewa Kołodziej, Tomasz Kostuś, Marek Krząkała, Gabriela Lenartowicz, Izabela Katarzyna Mrzygłocka, Arkadiusz Myrcha, Grzegorz Napieralski, Sławomir Piechota, Małgorzata Pępek, Ireneusz Raś, Dariusz Rosati, Krystyna Sibińska42.Iwona Śledzińska-Katarasińska, Bogusław Sonik, Krystyna Szumilas, Andrzej Szewiński, Robert Tyszkiewicz, Mariusz Witczak, Paweł Zalewski, Witold Zembaczyński, Alicja Chybicka, Stanisław Gawłowski, Agnieszka Gorgoń-Komor, Danuta Jazłowiecka, Agnieszka Kołacz-Leszczyńska, Magdalena Kochan, Beata Małecka-Libera, Ewa Matecka, Kazimierz Plocke, Marek Plura, Aleksander Pociej, Sławomir Rybicki, Ryszard Świlski, Kazimierz Michał Ujazdowski oraz Zygmunt Frankiewicz.