Małgorzata Kidawa-Błońska

i

Autor: Piotr Kowalczyk

Małgorzata Kidawa-Błońska: Nie wywracać reformy

2013-11-09 5:50

Po odrzuceniu referendum w sprawie 6-latków opinie polityków:

"Super Express": - Platforma i PSL odrzuciły prośbę miliona obywateli proszących o referendum. Trzeci raz z rzędu. Ile podpisów muszą zebrać Polacy, żeby Sejm ich nie zbagatelizował?

Małgorzata Kidawa-Błońska: - To nie jest kwestia liczby podpisów. Ustawa o 6-latkach weszła w życie w 2009 roku i jest częścią reformy oświaty, która trwa od 15 lat. Wyłożono środki na kształcenie nauczycieli i przygotowanie szkół. Nie można więc teraz, w takim momencie, wywracać reformy i rozwalać systemu. Oświata potrzebuje spokoju.

- To może nie utrzymujmy fikcji i wykreślmy referendum z konstytucji? Po co udawać, że ludzie mają taką możliwość?

- Absolutnie nie, gdyż idea referendum jest bardzo dobra! Są sprawy, w których obywatele powinni mieć taką możliwość.

- Za rządów PO obywatele trzykrotnie chcieli mieć taką możliwość. I rząd uznał, że wie lepiej i odmówił im.

- Referendum powinno dotyczyć spraw, które dotykają wszystkich obywateli...

- Wszyscy mogą mieć dzieci albo wnuki. Trudno o bardziej powszechną sprawę niż dzieci...

- Pytania do tego referendum znacząco poza to wykraczały. Dotyczyły skomplikowanej materii reformy edukacji, podstaw programowych itp. Przykładem tego, jakie powinno być referendum, było np. referendum na temat wejścia Polski do Unii Europejskiej.

- Pani poseł, tamto referendum było jeszcze bardziej specjalistyczne! Ilu ludzi, nawet polityków, czytało i rozumiało traktat akcesyjny? Ilu głosowało, wiedząc, na co się zgadzają? A tu proste - 6 albo 7 lat jako wiek szkolny...

- Wtedy chodziło o pewną wyraźną deklarację kierunku, jaki Polska ma przyjąć w rozwoju cywilizacyjnym: w ramach Unii albo poza nią.

- Dlaczego nie pozostawić ludziom wyboru, kiedy ich dzieci mają iść do szkoły?

- Jakiś wiek trzeba przyjąć. Doświadczenia krajów UE wskazują, że wiek 6 lat jest optymalny.

- Najlepsze wyniki w edukacji dzieci ma Finlandia. I tam wiek wynosi 7 lat. W dodatku rodzicom pozostawiono możliwość wyboru. Może warto się na nich wzorować?

- Ten wybór pozostanie i w Polsce. Jeżeli rodzic uzna, że jego dziecko nie powinno pójść jeszcze do szkoły, to ma do tego prawo. Zresztą nie straszmy dzieci szkołą! Szkoła jest dla dziecka przyjazna i dobra.

- Rodzice słyszą o zwolnieniach nauczycieli, zamykaniu szkół i oszczędnościach. Mogą czuć, że może to nie najlepszy moment na eksperymenty z dziećmi.

- Przecież likwiduje się szkoły, w których wyraźnie brakuje dzieci! Wszystkie partie miały w programach wysyłanie 6-latków do szkół. I rozumiem rodziców, którzy mają obawy, ale politycy mają te opory z zupełnie innego powodu.

Małgorzata Kidawa-Błońska

Wiceszefowa klubu PO