Magdalena Ogórek rozgłos uzyskała, gdy startowała w wyborach prezydenckich. Co prawda nie odniosła sukcesu w polityce, ale zaczęła prowadzi telewizyjne programy. W czasie kampanii wyborczej okazało się, że Ogórek jako studentka dorabiała grając w serialach. Pojawiła się m.in. w "Lokatorach", ale to z roli siostry Magdy z "Na dobre i na złe" kojarzyli ją widzowie. W najnowszym wywiadzie dla Plejada.pl, Ogórek opowiedziała, jak trafiła do świata seriali. Jak często bywa, zdecydował o tym przypadek. Wszystko zaczęło się pod koniec lat 90. Magdalena Ogórek wspomina to tak:- Otóż z uwagi na jubileusz festiwalu filmowego w Gdyni magazyny "Elle" i "Film" ogłosiły konkurs - chyba był to rok 1997. Zadanie polegało na tym, by nagrać na kasetę VHS własną interpretację monologu Marylin Monroe z filmu "Pół żartem, pół serio".
Ogórek zdecydował, że weźmie udział w konkursie, jak postanowiła, tak zrobiła: - Byłam ukierunkowana humanistycznie, więc czasem brałam udział w konkursach recytatorskich. Nagrałam monolog, wysłałam i zapomniałam o tym fakcie. Po pewnym czasie zadzwonił telefon, okazało się, że konkurs wygrała: - Pamiętam moje ogromne zdziwienie, gdy nagle odebrałam telefon i dowiedziałam się, że zostałam jedną z trzech laureatek konkursu "Piękne dziewczyny na ekrany".
Jednak jak powiedziała, nie ciągnęło jej do świata celebrytów: - Nigdy nie byłam zdeterminowana do tego, by robić karierę w show-biznesie. Nie przyszłoby mi nawet do głowy, że mogłaby to być moja życiowa droga - przyznała Magdalena Ogórek.
Zobacz: Magdalena Ogórek wyproszona z trzech sklepów, bo pracuje w TVP? Szokujące doniesienia!