Magdalena Ogórek otrzęsnęła się już z porażki w wyborach prezydenckich i wraca do życia publicznego. Przez miesiące nie udzielała wywiadów i stroniła od publicznych wystąpień. Teraz za to bardzo chętnie opowiada, co musiała przeżyć współpracując z SLD. Narzeka na partyjnych działaczy, brak wsparcia i nietrafione pomysły. Najpierw na antenie Polsatu zdradziła, że zaproponowano jej, żeby do kampanii zaprosić Czesława Kiszczaka. Tym razem zdecydowała się na wizytę w Telewizji Republika. I tu też żaliła się na współpracę z sojuszem.
- Ta kampania była dla mnie nader trudna. Nie wiem, czy była taka sytuacja od 89. roku, że sztab kandydata nie tyle nie pomagał, co wręcz przeszkadzał w kampanii - narzekała Ogórek.
Ale to już przeszłość. Była kandydatka na prezydenta myśli teraz o swojej przyszłości i nie wyklucza, że będzie związana z polityką. Jak przyznała, decyzji jeszcze nie podjęła, bo dostaje dużo propozycji. Jedna z nich padła z ust Pawła Kukiza. Muyk chciał, żeby startowała z list jego ruchu do Sejmu. Co na to Ogórek?
Ogórek : Pokładam nadzieję w Dudzie
- Podczas wieczoru wyborczego gratulowałam świetnego wyniku Pawła Kukiza, to zaskoczenie dla wszystkich. Przyglądam się, co zrobi z tym potencjałem - odpowiedziała dyplomatycznie.
Dużo więcej sympatii ma najwyraźniej do zwycięzcy wyborów. Ogórek pochwaliła Andrzeja Dudę i wygląda na to, że nawet mu kibicuje. - Prezydent elekt stawia na wspólnotę, chce zasypać podziały i mówi o potrzebie zmiany kraju. To duży atut Andrzeja Dudy, jak i samego PiS-u. Pokładam wielką nadzieję w tej prezydenturze - wyznała.