Auć! To musiało dla Antoniego Macierewicza być wyjątkowo nieprzyjemne uderzenie. Szczególnie teraz, po emisji na TVN24 reportażu "Don Stanislao" o kardynale Stanisławie Dziwiszu (WIĘCEJ O TYM TUTAJ). "Gdzie Macierewicz, a gdzie Dziwisz?" - chciałoby się zapytać. Okazuje się, że w pewien sposób połączył ich ukarany za pedofilię kardynał Theodore McCarrick, z którym obaj wielokrotnie się spotykali. O co tutaj chodzi? "W przededniu Święta Niepodległości, wyrażając wdzięczność wszystkim tym, którzy z determinacją walczyli o państwo polskie, wspominamy Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i polską elitę, poległych nad Smoleńskiem, dla których niepodległa Polska była największą wartością" - napisał były szef MON. Gdzie tu McCarrick? Spieszymy z wyjaśnieniem. Jeden z internautów przypomniał zdjęcie, którym swego czasu chwalił się Macierewicz. Na fotografii widzimy byłego ministra obrony narodowej i właśnie McCarricka... - Tyle w temacie - podsumował użytkownik Twittera.
CZYTAJ TAKŻE: Koniec władzy Kościoła w Polsce przez Dziwisza?! Ujawniono SPECJALNY PLAN. 6 punktów