Maciej Wąsik: W tej sprawie prokuratura broni przestępców

2012-10-04 4:00

Śledztwo w sprawie CBA ocenia były wiceszef Biura Maciej Wąsik

"Super Express": - Prokuratura umorzyła śledztwo z doniesienia CBA w sprawie korupcji w wymiarze sprawiedliwości. Operację mającą ujawnić jego korupcjogenne oblicze wszczęto w 2009 roku, gdy Biurem kierował Mariusz Kamiński, a pan był jego zastępcą. Jak pan ocenia decyzję prokuratora?

Maciej Wąsik: - Jest skandaliczna. Przyznam, że złapał mnie pan w momencie, gdy pracuję nad oświadczeniem byłego kierownictwa CBA w tej sprawie. W mojej ocenie prokuratura chroni w tej sprawie przestępców.

- Jak ważna była dla CBA sprawa mająca na celu wykazanie, że dzięki korzystnym powiązaniom w środowisku sędziowskim można załatwiać korzystne orzeczenia?

- Bardzo ważna. Dotyczyła spraw kluczowych z punktu widzenia dobra publicznego, bo funkcjonowania organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Z tej operacji wzięło się przecież ujawnianie afery hazardowej, a nie odwrotnie, jak pisze "Wyborcza". Tak w ogóle to gazeta ta napisała tylko o jednym i zupełnie marginalnym wątku tego postępowania. Bardziej rzetelny i bliższy prawdzie jest materiał na portalu TVN24. Zgromadziliśmy wiele niezwykle mocnych dowodów obciążających w tej sprawie sędziów, prokuratorów i adwokatów.

- Ale właśnie z braku dowodów śledztwo umorzono. Zarzucono wam też próbę wykreowania sytuacji korupcyjnej, więc o jakich konkretnie dowodach pan mówi?

- Wszystkie rozmowy korupcyjne nagrywaliśmy za stosownymi zgodami prokuratora generalnego i Sądu Okręgowego w Warszawie. Nie mogę mówić o szczegółach, bo nadal obowiązuje mnie tajemnica. Uważam też, że w obecnej sytuacji ta sprawa powinna zostać natychmiast odtajniona. Niech opinia publiczna sama oceni, kto ma rację. Gwarantuję panu, że po ujawnieniu tego skandalu okaże się, że np. sędzia Milewski to grzeczny chłopiec chodzący z tornistrem do szkoły.

- Abstrahując od wyroku, grozę budzi język, jakim prokurator uzasadnił decyzję: CBA to "zatrute drzewo", działania Biura nie mają nic wspólnego ze standardami państwa cywilizowanego i dają pole do nadużyć o charakterze totalitarnym.

- To jest język polityki. Zachowanie prokuratury świadczy o niej jak najgorzej - widać, że prokurator zajął w tej sprawie polityczne stanowisko. Należy pamiętać, że wszystkie decyzje odbywały się za zgodą prokuratury w czasie, gdy kierowała nią już Platforma Obywatelska. Zarzuty wobec CBA i Mariusza Kamińskiego były już kilkakrotnie podnoszone i za każdymw razem okazywały się nieprawdą. Nasze działania prześwietlały komisje ds. nacisków i afery hazardowej. Sąd umorzył zarzuty wobec kierownictwa CBA w sprawie przekroczenia uprawnień podczas tzw. afery gruntowej. Gdzie są te wszystkie zbrodnie CBA i wyroki skazujące kierownictwo lub funkcjonariuszy?

- Właściwie dlaczego mielibyśmy nie wierzyć ustaleniom prokuratury? CBA też zarzucano upolitycznienie.

- Zrealizowaliśmy wiele spraw w taki sam sposób i już dziś zapadły w nich wyroki skazujące łapówkarzy. W tej akurat sprawie prokuratura krakowska próbowała zastąpić i sąd, i adwokatów, którzy reprezentują przestępców. Za czasów Mariusza Kamińskiego mieliśmy dewizę, że korupcja nie ma barw politycznych i realizowaliśmy tę zasadę w praktyce.

Maciej Wąsik

Były wiceszef CBA