Przypomnijmy, że chodzi o niedawną sytuację z samolotem prezydenta Andrzeja Dudy, do której doszło w marcu. Wszystko wydarzyło się w dniu, w którym do Polski przyleciał amerykański prezydent Joe Biden. Prezydent USA zdążył wylądować już na podrzeszowskim lotnisku, a naszego prezydenta nie było na miejscu. Jak w końcu powiadomiono, samolot prezydenta Dudy musiał zawrócić z drogi do Rzeszowa, ponieważ zaszkodziła usterka. Cytowany przez PAP Jakub Kumoch z kancelarii prezydenta przekazał wówczas:- Miało miejsce awaryjne lądowanie samolotu z prezydentem Dudą, samolot zawrócił do Warszawy. Obecnie jesteśmy przed wylotem rezerwowego samolotu do Rzeszowa. Teraz o sprawie przypomniał Maciej Lasek, były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. W czasie "Expressu Biedrzyckiej" pojawił się właśnie temat sytuacji z samolotem Dudy. Lasek zauważył, że to, co dało się wypracować w ciągu tych lat, które minęły od katastrofy smoleńskiej, to fakt, iż dzięki wdrożeniu profilaktyki prezydent Duda był "bardzo dobrze zaopiekowany"
NIŻEJ ZDJĘCIA Z OCBHDÓW 12. ROCZNICY KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ W KRAKOWIE:
- To nie była drobna awaria, to było mayday, było zagrożenie życia. Piloci postąpili zgodnie z procedurami - ocenił Maciej Lasek. I odnosząc się do tej sytuacji, dodał, że w Smoleńsku do postępowania zgodnie z procedurami nie doszło.
W niedzielę 10 kwietnia 2022 minęło 12 lat od katastrofy smoleńskiej, a w poniedziałek 11 kwietnia, były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, zaprezentował raport podkomisji smoleńskiej, która zajmowała się sprawą katastrofy. - Załoga Tupolewa nie popełniła błędów, materiały o tym zostały spreparowane - ocenił Macierewicz.