"Super Express": - Czy żyjemy w państwie policyjnym?
Maciej Kujawski: - Nie sądzę.
- W takim razie dlaczego prokuratura i CBA przeszukały biuro Jana Burego na dzień przed tak ważnym głosowaniem w Sejmie?
- Gdyby prokuratura zrezygnowała z przeszukania tylko ze względu na kalendarz sejmowy, byłby to przejaw zależności czy niezależności?
- Pana zdaniem to świadczy o niezależności prokuratury?
- Tak, ponieważ nie można dostosowywać kalendarza naszych czynności do kalendarza działalności Sejmu. Gdyby przeszukanie było zaplanowane na ten konkretny dzień i prokurator przesunąłby je, byłoby to słuszne? Załóżmy taką dobrą wolę.
- Duża akcja, wozy CBA. Panowie w kominiarkach wchodzą do biura szefa klubu PSL. To bardzo źle wygląda, źle się w Polsce kojarzy.
- Proszę zauważyć, że weszliśmy także do prywatnych mieszkań dwóch prokuratorów. Jednego w stanie spoczynku i drugiego - prokuratora apelacyjnego. Jest tylko 11 takich prokuratorów w całej Polsce.
- Po głośnej akcji służb w siedzibie "Wprost" pojawiły się głosy, że żyjemy w kraju zarządzanym w stylu Putina. To kolejny kamyk do tej lawiny oskarżeń?
- Byłoby tak, gdybyśmy działali wspólnie i w porozumieniu z jakimkolwiek czynnikiem rządowym. A te decyzje zapadały w prokuraturze niezależnie. Jedynie z ewentualnym uzgodnieniem z CBA, które zapewnia nam wsparcie techniczne i informacyjne w zakresie dokonywania przeszukań.
- Ciężko jest uwierzyć na słowo, a wygląda to bardzo źle.
- Rozumiem pewne wymogi wizerunkowe. Natomiast w pewnych sytuacjach wymiar sprawiedliwości musi działać nawet wbrew tzw. opinii publicznej.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail