Christoph Heugsgen to niemiecki dyplomata. Od 2017 do 2021 roku pełnił funkcję ambasadora Niemiec przy Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Wcześniej był podsekretarzem ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa w Kancelarii Premiera Niemiec (2005-2017) i jest uważany za najbardziej wpływowego doradcę ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Angeli Merkel. Polityk zamknął w niedzielę 61. edycję Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Tym samym zakończył również swoją kadencję przewodniczącego tego wydarzenia, która rozpoczęła się w 2022 r. W swoim wystąpieniu przypomniał głośne wystąpienie wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych J.D. Vance'a, które wywołało m.in. oburzenie niemieckich mediów. - Dzięki Ewaldowi von Kleist, monachijska konferencja narodziła się jako konferencja transatlantycka, ale po przemówieniu wiceprezydenta Vance'a obawiamy się, że nasze wspólne wartości nie są już tak wspólne - mówił z wyraźnie łamiącym się głosem Heusgen.
Zobacz: Zbigniew Ziobro komentuje słowa J.D. Vance’a. "Tak obalony został prawicowy rząd w Polsce!"
Następnie, wciąż wyraźnie poruszony, podziękował europejskim liderom, a zwłaszcza prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu, za zabranie głosu w sprawie bezpieczeństwa i przyszłości Europy. - Jestem bardzo wdzięczny wszystkim europejskim politykom, którzy zabrali głos i potwierdzili wartości i zasady których bronią. Nikt nie zrobił tego lepiej niż prezydent Zełenski. Konkluzje końcowe są trudne - przekonywał. Wypowiadające te słowa przewodniczący nie mógł powstrzymać emocji, i nie bacząc na okoliczności, po prostu uronił kilka łez.
Sprawdź: Zełenski ostrzega. Zielone ludziki mogą przeniknąć granicę jako migranci
Potem zszedł ze sceny w akompaniamencie braw, które otrzymał od zebranych. Następnie został przytulony i pocieszony przez jedną z uczestniczek. Całe zdarzenie wyglądało następująco:
