Łukasz Zbonikowski kręcił jak Hofman, a układa listy PiS

2015-08-17 4:00

Jak to możliwe? Poseł PiS Łukasz Zbonikowski (37 l.) występuje jako jeden z bohaterów sejmowej afery dotyczącej rozliczania delegacji służbowych, ale w partii włos mu z głowy nie spadł. Ba, przed wyborami układa w swoim regionie listy wyborcze i rozdaje karty. W zgoła odmiennej sytuacji są inni bohaterowie afery, m.in. były rzecznik partii Adam Hofman (35 l.), którego w partii już nie ma.

Zbonikowski dał się poznać opinii publicznej jako bohater afery meleksowej. W 2008 r. wraz z Karolem Karskim (48 l.) pojechali na Cypr na spotkanie Rady Europy i zamiast godnie reprezentować nasz kraj, zaszaleli na całego. Urządzili sobie rajd meleksami, który skończył się na ścianie hotelu. Według miejscowych byli pod wpływem alkoholu.

Obecnie poseł Zbonikowski jest objęty prokuratorskim postępowaniem w sprawie zagranicznych wyjazdów parlamentarzystów. Śledczy nabrali wątpliwości co do kilku jego wyjazdów do Strasburga. - Postępowanie prokuratorskie dotyczy wyjazdów i kosztów zagranicznych podróży posłów po aferze madryckiej. W tej sprawie zwróciliśmy się do Sejmu o wyniki przeprowadzonego audytu w kwestii podróży parlamentarzystów. Wyjaśniamy sprawę - mówi nam prokurator Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Przypomnijmy, że po wybuchu afery z rozliczaniem służbowych delegacji z PiS pożegnało się czterech posłów: Adam Hofman, Mariusz A. Kamiński (37 l.), Adam Rogacki (39 l.) i Zbigniew Girzyński (42 l.). Oni, podobnie jak Zbonikowski, nie usłyszeli jak dotąd żadnych prokuratorskich zarzutów, ale pozbyto się ich bardzo szybko. A Zbonikowski? Jak ostatnio ujawniły lokalne media, rządzi i dzieli przy układaniu wyborczych list w województwie kujawsko-pomorskim.

W rozmowie z nami stanowczo się bronił. - Ja mam inną sytuację aniżeli tamci posłowie. Wyjaśniałem to w Sejmie, byłem przesłuchiwany w prokuraturze jako świadek - mówi nam Zbonikowski.

Co interesujące, wczoraj, rozmawiając z nami, nie miał problemu wspomnieć, że występuje w sprawie jako świadek. Ale już jakiś czas temu, w rozmowie z lokalnymi mediami, pominął udział swojej osoby w aferze. - To Girzyński i trzech innych kolegów mają sprawę prowadzoną w prokuraturze. - powiedział wtedy.

Ciekawe, co na to władze PiS, a szczególnie komitet polityczny, który zbiera się już w środę i zamyka listy wyborcze...

Zobacz też: Hofman dogryza Dudzie podczas debaty! Mści się, bo wyrzucili go z PiS?

Nasi Partnerzy polecają