Gdy Łukasz Szumowski podawał się do dymisji, zapewniał, że nigdzie nie znika. Rzeczywistość okazała się nieco inna. Nawet politycy PiS nie wiedzieli, co dzieje się z byłym ministrem zdrowia. Szef komisji zdrowia Tomasz Latos spytany przez "Gazetę Wyborczą" o to, gdzie jest Łukasz Szumowski, zdecydowanie zareagował. - Proszę mnie o to nie pytać - uciął dyskusję. Niektórzy już zaczynali się niepokoić o Szumowskiego, który w końcu ciągle jest posłem. "GW" udało się odnaleźć byłego ministra zdrowia i zamienić z nim kilka słów. - Mam abstynencję prasową - oznajmił. - Za dużo mnie było w prasie. Mam trochę odpoczynku - wy ode mnie i ja od prasy - wyjaśnił Łukasz Szumowski. A co z jego zdrowiem? Na jesieni przecież polityk ciężko przechodził koronawirusa. Trafił nawet do szpitala. Na szczęście wygląda na to, że Łukasz Szumowski czuje się dobrze.
ZOBACZ TAKŻE: Okropność! Agata Duda chodziła po domach. Brutalnie ją zaatakowali. To może wywołać głęboką traumę
- Zdrowotnie bardzo dobrze. Chodzę do pracy w Aninie (w szpitalu - red.) regularnie - uspokoił były minister zdrowia. Kiepsko wygląda natomiast to, co mówił odchodząc z resortu, zestawione z suchymi faktami. "Gazeta Wyborcza" przypomniała, że Łukasz Szumowski na swojej ostatniej konferencji twierdził, że "szpitalnictwo i szpitale są dobrze przygotowane" na drugą falę pandemii koronawirusa. Dziś wiemy, że w 2020 roku zmarło najwięcej Polaków od czasu II wojny światowej...