Będąc w programie "Minęła 20", który w TVP Info prowadził Bartłomiej Graczak, poseł Partii Republikańskiej odniósł się do problemu reparacji wojennych, które powinny wypłacić nam Niemcy. Skupił się na dogryzaniu opozycji, a zwłaszcza partii Donalda Tuska, która nie chce by w obecnych czasach związanych z wojną w Ukrainie, poruszać temat reparacji. - Nie wiem, po co Niemcom ambasada w Warszawie. Mają przecież biuro Platformy Obywatelskiej na Wiejskiej - powiedział na antenie Łukasz Mejza.
Przypomnijmy, że już 1 września, czyli w dniu kiedy poseł PiS Arkadiusz Mularczyk przedstawił swój raport o zniszczeniach wojennych spowodowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej, a Jarosław Kaczyński oszacował je na 6 bilionów 200 mld złotych, do sprawy odniosła się ambasada Niemiec w Polsce, uznając temat za zamknięty. – Polska zrzekła się dalszych reparacji dawno temu, w 1953 r., i kilkakrotnie potwierdzała to zrzeczenie – oświadczyła Anna Bachmann z ambasady RFN w Warszawie.