Pieniądze

i

Autor: fot.pixabay.com

Ludzie oburzeni podwyżkami dla polityków. W głowie im się to nie mieści

2021-08-02 7:00

Jeszcze im mało? Podwyżki dla polskich polityków wywołały oburzenie. Prezydent Andrzej Duda właśnie podpisał rozporządzenie, a większe pensje o kilka tysięcy złotych dostaną posłowie, marszałkowie, wicemarszałkowie, prezes NBP, czy Szef Kancelarii Prezydenta. Ile dokładnie? Kwoty wprowadzają w osłupienie.

Niektórzy twierdzą, że to droga na około, bo zamiast ustawy zostało podpisane prezydenckie rozporządzenie. Tym sposobem uniknięto głosowań w Sejmie. Jak się tłumaczy prezydent? Pierwszym argumentem Andrzeja Dudy było stwierdzenie, że „nie było właściwie żadnych wątpliwości, że ludzie, którzy pełnią stanowiska wiceministrów, zarabiają niewspółmiernie mało”. – Pensje nie zmieniły się w ciągu ostatnich ponad 20 lat – mówił prezydent w Polsat News. A ponieważ od wynagrodzeń wiceministrów zależą wynagrodzenia innych polityków, skorzysta spora grupa.

I tak np. uposażenie posłów i senatorów wynosi 80 proc. wynagrodzenia wiceministra. Powiązana jest z nim też dieta. W związku z tym od 1 sierpnia senatorowie i posłowie, którzy teraz zarabiali 8 tys. zł plus 2,5 tys. diety, zarobią łącznie ok. 16,8 tys. zł!

Nie wszyscy jednak są za podnoszeniem wynagrodzenia. Marek Borowski, senator Lewicy, na Twitterze ogłosił, że część odda na cele charytatywne. 

– Mogę zaakceptować podwyżkę mojej płacy jedynie w wysokości 2000 zł, odebranych mi bezpodstawnie przez Kaczyńskiego w 2018 r. Resztę będę do końca kadencji przekazywał na rzecz działających na warszawskiej Pradze fundacji i organizacji – napisał senator. 

– Każdy zrobi, co będzie chciał, ale nie wiem, dlaczego senator Borowski będzie dyktował parlamentarzystom, co mają robić – odpowiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Oburzenia podwyżkami nie kryją za to zwykli Polacy. – To skandal, a przede wszystkim brak odpowiedzialności, by w tak ciężkich czasach podnosić gaże polityków – mówi pan Dariusz ze wsi Żabokliki na Mazowszu. 

Marek Lendzion (50 l.), Siedlce

Chętnie oddam swoje pobory takiemu posłowi, a on niech mi odda swoje. Jest wiele innych potrzeb w kraju, niekoniecznie napychanie kieszeni polityków.

Dariusz Bartosiak (53 l.), Żabokliki

To skandal, by w tak ciężkich czasach podnosić gaże polityków. Bardziej pieniądze są potrzebne na podniesienie rent i emerytur

Michał Orłowski (37 l.), Gdynia

Znów myślą tylko o sobie. Najpierw powinni zatrzymać inflację, a dopiero potem przyznawać sobie podwyżki. To rosnące ceny są problemem, którym powinny się zająć władze.

Podwyżki za śmieci. Co na to warszawiacy?