Trwa dyskusja, czy zatrzymaną przez policję niebinarną aktywistkę Margot nazywać Margot właśnie, tak jak ona sobie życzy, czy tak jak ma napisane w dowodzie, czyli Michał Sz. Głos w tej sprawie zabrał wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta: "Jeżeli ja poproszę panią, żeby zwracała się pani do mnie Loretto albo per krzesło, to będzie się pani do mnie w ten sposób zwracać? Czy może będzie pani myślała, że jestem jakimś niepoważnym człowiekiem?" - zapytał w radiu TOK FM. Prawdopodobnie nikt nie miałby żadnego problemu ze zwracaniem się do wiceministra "Loretto", a nawet "Krzesło", gdyby sobie tego zażyczył. Niestety bardziej przyjęła się "Loretta", która prawdopodobnie nie odklei się od Sebastiana Kalety do końca politycznej kariery. Więcej o "Loreccie", "Pinokiu", "Szreku", "Słońcu Peru", "Zerze" i o innych uwierających polityków ksywkach, w felietonie wideo Adama Federa.
Loretta Kaleta, jak rycerz Zawisza Czarny! Felieton wideo Adama Federa "Będzie dobrze".
2020-08-12
19:20
Każda wojna ma swoich bohaterów, każdy bohater zasługuje na pseudonim. Artur Zawisza był nazywany "Czarnym", od czarnej zbroi, która budziła lęk w szeregach wroga. Dziś do Sebastiana Kalety, który dzielnie walczy w starciu obozu rządzącego z LGBT, przylgnął pseudonim "Loretta". Internet zapełnił się zdjęciami z wiceministrem, który kusi damskimi wdziękami.
Sebastian "Loretta" Kaleta. "Będzie dobrze", odc. 87