Anna Grodzka pociesza się po porażce LODAMI

2015-03-28 3:00

Lody na osłodę gorzkiej porażki to dobry pomysł. Anna Grodzka (61 l.) jako psycholog dobrze o tym wie. Kiedy więc ikona osób transseksualnych przyznała głośno, że jednak nie uda jej się zebrać 100 tys. głosów i nie będzie już kandydatką na prezydenta, pojechała na plac Zbawiciela pod tęczę na lody.

Później powałęsała się po supermarkecie i odjechała do domu. Być może kołatały jej się po głowie myśli, co robić dalej. Fakt, że nie dostała poparcia od wyborców może być sygnałem, że czas żegnać się z wielką polityką. Grodzka jest posłem niezależnym, więc o mandacie poselskim może pomarzyć. A za 5 lat może walczyć o Pałac Prezydencki. Jeśli wygra, to będzie paradowała pod żyrandolem.

Zobacz: Katarzyna Plichta - przeszłość, rodzina. Kim jest żona Marcina P. i jak się poznali?