W środę 28 czerwca odbyło się kolejne spotkanie negocjatorów paktu senackiego - Marcina Kierwińskiego z KO, Dariusza Wieczorka z Lewicy i Piotra Zgorzelskiego z PSL. Strony są już bardzo bliskie porozumienia, choć pozostało kilka spornych okręgów. Jeżeli senatorowie nie dogadaja się na szczeblu negocjatorów, do gry wkroczą liderzy - PO Donald Tusk, Lewicy Włodzimierz Czarzasty, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz z Trzeciej Drogi i to oni podejmą ostateczne decyzje.
Do takiego spotkania dojdzie najprawdopodobniej w pierwszym tygodniu lipca. Niewykluczone, że wcześniej dojdzie do spotkań dwustronnych - Tuska z Czarzastym i Tuska z Hołownią. Czarzasty przyznał, że z liderem PO widuje się regularnie.
Mimo że uzgodnionych jest już prawie 90 okręgów, wciąż nie wiadomo, co dwoma kluczowymi - Wielkopolską i Mazowszem, gdzie okręgów senackich jest najwięcej. - Bez decyzji Tuska nic się tu nie zrobi - szczerze przyznają politycy opozycji.
Mniej miejsc dla Trzeciej Drogi?
Koalicja Obywatelska zawnioskowała o rewizję okręgów, które miałyby otrzymać PSL i Polska 2050 (odpowiednio 7 i 10-11), bo obecne sondaże nie wskazują na takie poparcie formacji tworzących od niedawna Trzecią Drogę. Swoje status quo na poziomie 10 potencjalnych miejsc miałaby zachować Lewica.
Kto do Senatu z Lewicy?
Politycy Lewicy nie chcą zdradzać nazwisk swoich "kandydatów na kandydatów" do Senatu. Wiadomo, że o ponowny wybór będzie się ubiegać przewodniczący PPS Wojciech Konieczny. Do Senatu miałby też startować lider Unii Pracy Waldemar Witkowski. Na giełdzie nazwisk jest też były szef MSWiA i p.o. szefa Kancelarii Prezydenta Ryszard Kalisz oraz posłanka Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska. - Ustaliliśmy, że nie jesteśmy PKW i nie podajemy cząstkowych wyników - mówi Dariusz Wieczorek z Lewicy.
W PSL i KO bez rewolucji
W ramach puli PSL mają startować dotychczasowi senatorowie - Michał Kamiński, Filip Libicki, Kazimierz Ujazdowski (który startował w 2019 roku z rekomendacji KO) i Ryszard Bober. Kandydatem ma być też były premier, dwukrotny prezes PSL, a obecnie szef Rady Naczelnej Stronnictwa Waldemar Pawlak.
Jeśli chodzi o Koalicję Obywatelską, startuje większość obecnych senatorów. Różnica będzie m.in. w Wielkopolsce, gdzie w miejsce Marcina Bosackiego, który znajdzie się na listach sejmowych, miałby wystartować dawny szef klubu PO, poseł Rafał Grupiński.
W ramach puli KO mają też kandydować działacze samorządowi, związani z Ruchem Samorządowym "Tak! Dla Polski". W swoich dotychczasowych okręgach mają kandydować senatorowie Wadim Tyszkiewicz (Nowa Sól) i Zygmunt Frankiewicz (Gliwice). Samorządowcom udało się dodatkowo przeforsować jeszcze trzech kandydatów. W miejsce Krzysztofa Brejzy, który będzie kandydować do Sejmu, do Senatu startować ma jego ojciec Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia i dawny poseł AWS.
Z rekomendacji KO ma też kandydować m.in. były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, a także były lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Ten ostatni miałby startować w okręgu, w którym liderzy paktu senackiego nie są pewni zwycięstwa, czyli w okręgu uznawanym za "PiS-owski". Podobnie będzie prawdopodobnie z Romanem Giertychem, który mógłby uzyskać rekomendację Polski2050 i z jej puli zostać włączony do paktu.
Zgoda w Senacie się opłaca
Pod koniec lutego przedstawiciele: KO, Polski2050, Nowej Lewicy, PSL oraz Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski" podpisali deklarację zawarcia w najbliższych wyborach parlamentarnych tzw. paktu senackiego. Zakłada on, że ugrupowania te nie będą wystawiać przeciw sobie kandydatów w wyborach do Senatu, ale we wszystkich okręgach wystawią wspólnych kandydatów. Będą oni wywodzić się ze wszystkich ugrupowań w proporcji proporcjonalnej do sondażowego poparcia dla każdego z nich oraz przy uwzględnieniu największych szans w określonym okręgu. Pierwszeństwo w kandydowaniu w ramach paktu będą mieli obecni senatorowie, należący do klubów opozycyjnych.
Pierwszy pakt senacki zawarły przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku: Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni), Komitet Wyborczy SLD (SLD, Lewica Razem, Wiosna) i PSL - Koalicja Polska (m.in. PSL i Kukiz'15). W ramach paktu w zdecydowanej większości okręgów opozycja wystawiła przeciwko PiS tylko jednego kandydata na senatora. Dzięki temu opozycja wspólnie wygrała wybory do Senatu - uzyskując 51 na 100 mandatów.