Ukraińskie siły obrony powietrznej zestrzeliły nieopodal Czernihowa rosyjski myśliwiec SU-25 o wartości 40-65 milionów dolarów. Szef Czernihowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Wiaczesław Chaus przekazał na Facebooku jeden z dwóch pilotów maszyny został pojmany przez ukraińskie siły, drugi zmarł. Ukraińska poczta podała, że samolot został zestrzelony przez weterana Serhija Czyżykowa, który na emeryturze pracuje jako listonosz. W młodości uczył się w Połtawskiej Wyższej Szkole Dowództwa Pocisków Przeciwlotniczych. - Dziękuję za naukę! Śmierć okupantom! Chwała Ukrainie! - napisał Czyżykow na Facebooku po zestrzeleniu myśliwca. Dokonał tego przy użyciu MANPADS "Igła-1", czyli ręcznego, naprowadzanego na podczerwień systemu pocisków ziemia-powietrze. Warto zaznaczyć, że myśliwce SU-25 zostały we wrześniu 2015 roku wysłane do Syrii, gdy prezydent tego kraju Baszszar al-Asad (57 l.) poprosił Rosję o pomoc w zwalczeniu trwającej wówczas rebelii. Federacja Rosyjska wysłała 12 myśliwców SU-25, uzbrojone w niekierowane bomby. Jak się okazuje, rzeźnik z Syrii nie dał rady Ukraińcom! Według ukraińskiego ONU, Rosja do tej pory straciła w wojnie m.in. 10 tys. żołnierzy, 269 czołgów i 39 samolotów.
Sprawdź: 26-letnia ukraińska wolontariuszka zginęła z rąk Rosjan. "Pomagała wszystkim dookoła"
W naszej galerii zobaczysz zdjęcia z Mariupola, gdzie zastrzelono 18-miesięcznego Cyryla.