Artykuł 11 ma kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o ochronę wolnej, profesjonalnej i niezależnej prasy w państwach członkowskich i w Europie.
Główni amerykańscy gracze technologiczni eksploatują nieodpłatnie treści prasowe oraz umacniają swoją dominującą pozycję na rynku reklam cyfrowych, który kontrolują w ponad 70% jego wartości i w 100%, jeśli chodzi o wzrost.
Przychody czerpane z wykorzystywania treści prasowych muszą trafiać do tych, którzy je finansują i tworzą.
Taki jest główny cel prawa pokrewnego, które będzie chronić inwestycje wszystkich wydawnictw prasowych, zarówno tych dużych, jak i tych małych, oraz uzupełniać ochronę prawami autorskimi dziennikarzy. Pomoże ono przywrócić równowagę między prasą a globalnymi platformami cyfrowymi.
Wobec braku prawa pokrewnego obserwujemy ogólne zubożenie, jeśli chodzi o produkcję I rozpowszechnianie wysokiej jakości informacji, a w konsekwencji mnożenie się fałszywych wiadomości.
W obliczu agresywnej kampanii dezinformacji, jakiej poddawany był Parlament Europejski, musimy jeszcze raz potwierdzić pewne prawdy: tak, wprowadzenie prawa pokrewnego wzmocni dostęp do bezpłatnego i otwartego Internetu. Nie pozbawi użytkowników Internetu możliwości działania w sieciach społecznych, tworzenia blogów, dzielenia się opiniami oraz łączenia się z treściami prasowymi.
Europa nie może pozwolić sobie na utratę suwerenności na skutek osłabienia roli prasy w demokratycznej debacie.
Europejscy prawodawcy: mamy nadzieję, że możemy liczyć na Wasze wsparcie w postaci kontynuowania reformy praw autorskich oraz w postaci przyjęcia silknego Artykułu 11 chroniącego prawa dziennikarzy i wydawców.