A one muszą być coraz wyższe, bo w tej dziedzinie, podobnie jak w wielu innych, musimy dogonić Europę. Wiem, że brzmi to jak banał, ale naprawdę nie ma powodów, żeby ten sam hydraulik, piekarz, lekarz czy inżynier pracujący w Polsce zarabiał dużo mniej niż za tę samą pracę zarobiłby w Hiszpanii czy Anglii. Mamy takie same ręce, takie same kwalifikacje i takie same żołądki jak ludzie w krajach Europy niezdewastowanej przez komunizm.
Premiera Tuska i cały rząd ogranicza oczywiście szereg ekonomicznych czynników, ale uzmysłowienie władzy, jak bardzo różnią się zarobki w Europie i jak bardzo Polacy są z tego powodu sfrustrowani, na pewno może wpłynąć na decyzję o znacznie większych podwyżkach pensji minimalnych niż te przewidziane na przyszły rok. Napiszmy list i wyślijmy go już dziś.