Tomasz Lis znów jest aktywny na Twitterze, wczoraj znany dziennikarz pierwszy raz zabrał głos od czasu kiedy trafił do szpitala w Olsztynie. "„Lisy nigdy nie odchodzą” – napisał do obserwujących go internautów na popularnym portalu społecznościowym. Od tego czasu wysłał więcej informacji, wiele z nich, ja ta: "Serdecznie pozdrawiam protestujących w całej Polsce. Jestem z Wami" - jest szeroko komentowanych. Niektóre z nich, być może ze względu na nie najlepszy stan zdrowia dziennikarza zawierają błędy, są też liczne literówki.
"Kedeyny sojusznik, uwielbiany przez Pos o A .dudę zbawiciel i wiz znosociel Drukp ipeached!pos-owi gratulujemy sojusznika!" - to kolejny wpis Tomasza Lisa. A to odpowiedź jednego z internautów: "Jadem pana leczą Czy nienawiiść do społeczeństwa polskiego pozwoli panu wrócić do zdrowia? A Pan pisze czy mówi do telefonu".
Kolejny wpis dziennikarza, też są literówki: - "NCerowicz na pewno popełnił błędy, ale kto w jednej z najtrudniejszych operacji gospodarczych w historii by ic h nie popełnił. Najsurowiej oceniają jednak człowieka który wtedy ytxrmsl skalpel ci, którzy wtedy trzymali hrzechotki. Dobrze by było by dziś trzymali je dalej". Wpis także ma niewybredne komentarze, część odpowiedzi ukazała klasę internautów. - "Panie Tomaszu, co tam było na śniadanie z przeciwbólowych? - to jeden z komentarzy. „Jak jeszcze śpisz, to nie pisz” - dodał drugi internauta. „Sądząc po formie TT, to Pan chyba na bani musi być” - komentuje trzeci.