- Po opuszczeniu przez nich (dziennikarzy "Newsweeka" przyp. red.) apartamentu, pokojówka zameldowała zaginięcie trzech ręczników z wyhaftowanym logo hotelu. Mam oświadczenie! - ujawnił w rozmowie z redaktorem naczelnym "Super Expressu" Piotr Duda. Przyznał, że to nie żart, a ręczników z napisem "Bałtyk" brakowało w hotelowych pokojach, które zajmowali Wojciech Cieśla i Michał Krzymowski. Być może gdzieś się zawieruszyły, zostały rzucone w kąt i nie znalezione przy sprzątaniu, różnie bywa. Wybuchła więc "afera ręcznikowa", a skomentował ją naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis.
Po wizycie dziennikarzy @NewsweekPolska z Bałtyku zniknęły 3 ręczniki. Jasne. Do tego worek Eukanuby i ręcznik Kacperka
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) wrzesień 10, 2015
Na swoim Twitterze odniósł się do wywiadu Dudy z "Super Expressem": - Po wizycie dziennikarzy Newsweeka z Bałtyku zniknęły 3 ręczniki. Jasne. Do tego worek Eukanuby (nazwa karmy dla psów, przyp. red.) i ręcznik Kacperka - napisał drwiąco. Przypomnijmy, że w opublikowanym przez tygodnik Lisa artykule opisano pobyty Piotra Dudy w ekskluzywnym apartamencie "Bałtyk". Zresztą nie tylko przewodniczący "Solidarności" miał pławić się w luksusach czy jego bliscy, ale i piesek Kacperek. Zwierzak miał mieć przygotowane specjalnie dla niego wygodne legowisko, eleganckie ręczniki i miski - wszystko podpisane imieniem. Kacperek stał się bohaterem Internetu, a jego imię napisano czcionką znaną z loga "Solidarności", o czym informowała nawet Monika Olejnik.
Zobacz: Duda ujawnia: Po wizycie ludzi Lisa w hotelu brakowało trzech ręczników [WIDEO]