Temat medycznej marihuany, a właściwie marihuany wykorzystywanej w celach medycznych, wraca jak bumerang. Niedawno znów było głośno o medycznej marihuanie za sprawą byłego rzecznika SLD Tomasza Kality, który walczy z nowotworem. A w tym tygodniu sejmowa komisja zdrowia ma zająć się tematem marihuany, w czwartek odbędzie się pierwsze czytanie poselskiego projektu ws. legalizacji medycznej marihuany. Minister Konstanty Radziwiłł w rozmowie z Polskim Radiem wyjaśnił, że część pacjentów, którzy są poddawani terapii z wykorzystaniem marihuany. Dlatego jego zdaniem projekt Kukiz'15 jest zbyt daleko idącym rozwiązaniem: - Nie mówi tylko o leczeniu, ale o zgodzie na uprawę konopi na balkonach, na większą dostępność preparatów, które są narkotykami - powiedział szef ministerstwa zdrowia.
Na reakcję polityków klubu Kukiza nie trzeba było długo czekać. Odpowiedzi ministrowi udzielił Piotr Liroy-Marzec, który jest zaangażowany w sprawę medycznej marihuany. - Nie wiem jak się do tego odnieść, bo jak miałbym powiedzieć coś po swojemu, to miałbym dzisiaj zarzuty. Jest to jakiś absurd, robienie sobie jaj z ludzi. Jakie sadzenie na balkonach?! Na balkon to wystawimy pana, panie ministrze. Pana się tam powinno wystawić, żeby pan otrzeźwiał i by się przewietrzyło trochę w głowie - oburzył się poseł Liroy-Marzec w rozmowie z wp.pl. I dodał, że jak tak dalej pójdzie, to chorzy wystawią ministra na balkon, a stamtąd ucieczki nie będzie.
Piotr @Liroy Marzec: Ten człowiek nie przeczytał nawet ustawy. Jakie sadzenie na balkonach?! Na balkon to wystawimy pana, panie ministrze. pic.twitter.com/fe4EHLR7RM
— Kukiz'15 (@Kukiz15) 18 października 2016
Zobacz: Kukiz ściągnął minister edukacji do szkoły swojej żony [ZDJĘCIE]