Od listopada 2015 roku Adam Lipiński był sekretarzem stanu w Kancelarii Premiera. To on odpowiadał za kontakt rządu z parlamentem, a w szczególności z posłami PiS. Ale w październiku 2016 roku po zmianach w rządzie objął funkcję pełnomocnika rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i pełnomocnika rządu ds. równego traktowania. - Dla niego to była degradacja. Mocno to przeżył - mówi nam ważny polityk PiS. Już wtedy docierały do nas nieoficjalne informacje, że Adam Lipiński ma problemy ze zdrowiem. Nie bywał już tak często w Sejmie, rzadziej pojawiał się w gabinecie Jarosława Kaczyńskiego. - Było go coraz mniej. Stał się zamknięty w sobie, jakiś nieobecny - przyznaje nam polityk z jego otoczenia. Mało jednak kto wiedział, że Lipiński zmaga się z chorobą. Na tyle poważną, że wkrótce przejdzie operację.
- Idę w środę do szpitala. Mam mieć operację na głowie. Ale nie chodzi o raka. Będę po raz kolejny w szpitalu. Cóż, skończyłem "60". Mam pewne problemy zdrowotne. Pewna grupa ludzi coś tam ma w pewnym wieku. I tyle - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Adam Lipiński.
- Jeśli nie chodzi o raka, to o co chodzi? - pytamy. - Jest tysiąc innych problemów z głową. Miałem różne badania: rezonanse, tomografie etc. - ucina Lipiński. - Nie chcę ujawniać tej sprawy - dodaje na koniec.
Zobacz także: NIE ŻYJE działaczka Nowoczesnej. Kim była Lidia Śmigowska?