Lidia Staroń dochodzi do siebie i już myśli o tym, jak pomagać innym. "Chciałabym bardzo podziękować za wszelkie wyrazy wsparcia... niezliczone maile, smsy, telefony, wpisy, życzenia, a przede wszystkim modlitwę i wsparcie duchowe. To wszystko jest dla mnie nieocenioną motywacją do choć ciężkiej, to dalszej nieustannej walki o własne zdrowie… Walczę, bo wiem, że czekają na mnie Państwa sprawy, Państwa problemy i dramaty, obok których jak zawsze nie zamierzam przejść obojętnie" - zapewniła senator niezrzeszona (wcześniej należała do klubu Platformy Obywatelskiej).
"Codzienna rehabilitacja przynosi oczekiwane efekty i choć jest to proces długotrwały i żmudny, mam nadzieję, że pozwoli mi wkrótce normalnie wrócić do pracy… Dlatego jeszcze raz dziękuję za wszelkie wsparcie i, mam nadzieję, do zobaczenia wkrótce…" - dodała optymistycznie Lidia Staroń.