Kraska pytany był w sobotę w Polsacie News, czy możliwe jest to, co mówią niektórzy specjaliści, że realnie przypadków koronawirusa może być nawet pięć razy więcej niż podaje resort zdrowia. Wiceminister odpowiedział, że tak, bo dane podawane w czasie poprzednich fal również nie odzwierciedlały rzeczywistej liczby nowych zakażeń.
"Dlatego, że część Polaków nie chce się testować" – podkreślił, a testów możemy wykonywać więcej. "Cały czas to monitorujemy. Zakładamy także, że nowych przypadków jest więcej" – powiedział Kraska. Dlatego resort przygotowuje 30-procentowy zapas łóżek dla pacjentów covidowych, abyśmy byli gotowi na ewentualny nagły wzrost hospitalizacji.
Pytany, co jest powodem niewprowadzenia lokalnych obostrzeń, mimo wcześniejszych takich zapowiedzi, Kraska odparł, że zmieniło się podejście do IV fali. "Uwzględniamy trzy kryteria: liczba nowych przypadków COVID-19, liczba osób, które są zaszczepione, ale także obłożenie łóżek szpitalnych" – wyjaśnił wiceszef MZ.
Według niego, jeśli te trzy kryteria będą wskazywały, że trzeba takie obostrzenia wprowadzić, "to będziemy je wprowadzali".
Na pytanie, jakie są zalecenia Ministerstwa Zdrowia, jeżeli chodzi o zachowanie się na cmentarzach w dniu Wszystkich Świętych, Kraska wskazał, że "mamy w tej chwili trzy dni na odwiedzenie grobów naszych bliskich".
"Podzielmy ten okres, żebyśmy nie tłoczyli się na przykład 1 listopada wszyscy na cmentarzach" – zaapelował. "Jeżeli jesteśmy na cmentarzu, w bliskim kontakcie z osobami, które są koło nas, rozmawiamy z nimi, to załóżmy tę maseczkę, to naprawdę jest niewielki wysiłek z naszej strony, ale bardzo zabezpiecza nie tylko nas, ale także tę osobę, z którą się spotykamy" – podkreślił Kraska.