Liberalizm janosikowaty

2009-12-03 3:00

W tym kraju nic się nie zgadza. Rządzą nami liberałowie z Platformy Obywatelskiej, którzy - jak to liberałowie - przed wyborami głosili hasła obniżania wszelkiego rodzaju danin i podatków na rzecz większej gospodarczej wolności dla jednostki. Oczywiście, żeby wygrać wybory, musieli i chcieli głosić populistyczne zawołanie: "By żyło się lepiej. Wszystkim".

Ci, którzy wybierali ich świadomie, czyli ze względu na program właśnie, a nie z powodu niechęci czy nienawiści do Kaczyńskich i nie z powodu dobrej prezencji Donalda Tuska, muszą czuć się głęboko rozczarowani.

Przecież zadaniem liberałów powinna być budowa społeczeństwa opartego na klasie średniej, na ludziach mających swoje choćby najmniejsze biznesy, i hołubienie tych lepiej zarabiających, żeby inwestowali i tworzyli dobrobyt. A tu taki platformiany klops.

Ponieważ mamy dziurę budżetową, którą trzeba wypełnić, rządzący wpadli na iście komunistyczny pomysł - zabrać najlepiej zarabiającym (o tym między innymi rozmawia dziś "Super Express" z profesorem Stanisławem Gomułką). Taki jest właśnie sens podwyżki składki rentowej. Ludzie przedsiębiorczy, którzy głosowali na liberałów z nadzieją, że ci będą o nich dbać, właśnie dostaną po głowie za swoją ekonomiczną naiwność. W Polsce bowiem nic się nie zgadza. Liberałowie zamiast ciąć gigantyczne koszty związane z rozdętą administracją wszelkich szczebli i zastanawiać się nad sensownością utrzymywania przez państwo wielu instytucji-pijawek, zaczynają się bawić w Janosika. Twardemu elektoratowi PO muszą mięknąć mózgi.