„Super Express”: - Mateusz Morawiecki twierdzi, że projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji (tzw. lex TVN) służy po to, aby „każdy inwestor, który chce zakupić sobie udziały medialne” nie mógł poprzez nie „kontrolować debaty publicznej”.
Krzysztof Brejza: - Projekt nowelizacji jest po to, aby stworzyć drugą telewizję rządową. Tak jak za komuny były dwa kanały, była TVP1 i TVP2. Tak teraz mamy telewizję rządową pierwszy kanał i drugi, czyli TVN ma być zamieniony w telewizję rządową Jarosława Kaczyńskiego.
Czyli nie chodzi o stworzenie podobnych przepisów, które funkcjonują w Stanach Zjednoczonych, Francji, Austrii i "kilku innych państw zachodniej Europy" – jak wskazywał premier.
- Jest to próba zamienienia wolnych mediów, taki kołchoźnik. Za komuny były takie odbiorniki, zwane w zakładach pracy, które miały siać propagandę rządową i teraz rzeczywiście TVN ma być takim kołchoźnikiem na wzór i tyle. Pas transmisyjny jest bardzo czytelny. My jesteśmy państwem wpół autokratycznym, w którym jest polityczna prokuratura, polityczne służby, polityczna telewizja, polityczne sądy już powoli. Polska staje się republiką jednego człowieka, państwem Jarosława Kaczyńskiego. Wszystkie procesy w państwie będą polegały na tym, co się dzieje w głowie Jarosława Kaczyńskiego.
Skąd takie rozwiązania i plan na „polskie media”?
- To jest bliźniacze przeszczepienie wielu rozwiązań rosyjskich i ustawy o radiofonii i telewizji, ale i ustawa o zgromadzeniach, ustawy inwigilacyjne, podporządkowywanie sędziów. To jest kolejny przeszczep, operacja przeszczepu tkanki rosyjskiej do ustroju polskiego. Będzie kolejny rów wykopany pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi przez polityków PiS. Trafne jest pytanie Donalda Tuska wczoraj postawione: – komu to służy? Czy to nie jest czasem realizacja interesów agentury rosyjskiej w Polsce?
Dalsze losy mediów zależą już od głosowania, które może odbyć się już na najbliższym posiedzeniu Sejmu...
- Wierzę, że w Senacie ta nowelizacja nie uzyska akceptacji. A w Sejmie wierzę, że posłów kochających wolność i wolne media, zdających sobie sprawę, co oznacza batożenie dziennikarzy i tworzenie z wolnych mediów kołchoźnika, że takich posłów, którzy mają przywiązanie do wolności, niż takich posłów o mentalności „neoprlowskiej”. Posłów wolnościowych zawsze będzie więcej.
Jarosław Gowin nie zagłosuje za obecną formą nowelizacji ustawy. Czy jego pozycja może być zagrożona?
- Pamiętając w jaki sposób PiS zniszczył Andrzej Leppera nielegalnymi podsłuchami, za jakie później zapadły wyroki karne, na miejscu Jarosława Gowina szykowałbym się na różne scenariusze. Zemsta Jarosława Kaczyńskiego może być bardzo sroga. Sam Jarosław Gowin wchodził do tego gniazda i wie, że to jest gniazdo, w którym się normalnie rozmawia i buduje normalne gniazda, tylko każdy na każdego buduje haki, a czasami wbija zęby w krtań.