Lex TVN. Amerykańskie czołgi za niezależność TVN? "To najgłupsza rzecz, jaką ktoś mógł zrobić"

„Super Express”: – Opozycja krzyczy: „PiS chce zabić wolne media!”. Nawet wewnątrz Zjednoczonej Prawicy nie ma jednomyślności w sprawie kontrowersyjnej ustawy mogącej wypchnąć TVN z polskiego rynku, a teraz amerykańscy dziennikarze apelują do Bidena, żeby dał po łapach polskiemu rządowi chcącemu zakneblować stację telewizyjną krytyczną wobec poczynań rządu. Po co to wszystko było PiS-owi?

Prof. Antoni Kamiński: – Na to pytanie odpowiedź zna każde dziecko – PiS chce zlikwidować program telewizyjny, którego linia redakcyjna nie jest mu przychylna.

– W zeszłym tygodniu rozmawiałem z pewnym publicystą (18-tkę obchodził w głębokiej komunie), który twierdził, że nawet w kierownictwie PiS nie wierzą, że „lex TVN” przejdzie. Jego zdaniem ta ustawa to zasłona dymna mająca za zadanie odwrócić wzrok opinii publicznej od powrotu Tuska...

– Ja myślę, że problem jest szerszy. Dotyczy on właściwie telewizji publicznej, a nie TVN. TVN utrzymuje się z pieniędzy, które zbiera od reklamodawców, działając na zasadzie wolnego rynku, i na dobrą sprawę nie było potrzeby niczego zmieniać...

– TVP też ma reklamy. Ba! Ma ich nawet nieprzyzwoicie dużą ilość jak na nadawcę pobierającego abonament. Nie za bardzo rozumiem pańskie porównanie.

– A te reklamy w TVP są bardzo często reklamami spółek, które znajdują się pod kontrolą Skarbu Państwa (w których zresztą często zasiadają osoby np. z rodzin kierownictwa PiS). I tu dochodzę do meritum, jeśli mi pan pozwoli dokończyć. Problem TVP pokazuje, że my idziemy w stronę modelu państwa, który można nazwać „państwem partyjnym”. Chodzi o to, że partia rządząca chce mieć jak największy wpływ na jak największą część życia publicznego w kraju. Żadna poprzednia władza w Polsce nie powiększała swych wpływów tak, jak robi to PiS.

– To PiS w upartyjnianiu wyprzedziło już Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą? Donald Tusk ostatnio powiedział, że – cyt. – „Telewizja Polska za PRL-u to była oaza przyzwoitości w porównaniu do obecnej telewizji”.88o7o9

– Tak daleko bym nie poszedł. Chociaż trzeba powiedzieć, że Telewizja Polska, nawet w latach 60. miała swoje sukcesy: był Kabaret Starszych Panów, Teatr Telewizji, byli Czterej Pancerni i Pies... Niestety teraz poza przekazywaniem narracji partii rządzącej, TVP nie ma do zaoferowania niczego w zamian. W TVP trwa obniżanie kultury, ogłupianie ludzi. Karmi się widzów rolnikami z Podlasia i Zenonem Martyniukiem. To też część strategii Jacka Kurskiego, który wyraził już w swej maksymie, że „ciemny lud wszystko kupi”. Tusk przesadza, ale słusznie zwrócił uwagę na to, że to, co się dzieje w telewizji publicznej jest niepokojące. Telewizja prywatna powinna mieć całkowitą wygodę działania w ramach obowiązującego prawa. Prawa, które również zapewnia wolność wypowiedzi. 

– Pan mówi, że Tusk przesadza. Jednak rzesze Polaków uważają, że TVN jest taką samą tubą propagandową jak TVP, ale działającą nie pod dyktando Kaczyńskiego, ale Tuska i opozycji.

Tak daleko bym nie poszedł. Chociaż trzeba powiedzieć, że Telewizja Polska, choćby w latach 60. miała swoje sukcesy: był Kabaret Starszych Panów, Teatr Telewizji, byli Czterej Pancerni i Pies... Niestety teraz poza przekazywaniem narracji partii rządzącej, TVP nie ma do zaoferowania niczego w zamian. W TVP trwa obniżanie kultury, ogłupianie ludzi. Karmi się widzów rolnikami z Podlasia i Zenonem Martyniukiem. To też część strategii Jacka Kurskiego, który wyraził już w swej maksymie, że „ciemny lud wszystko kupi”. Tusk przesadza, ale słusznie zwrócił uwagę na to, że to, co się dzieje w telewizji publicznej jest niepokojące. Telewizja prywatna powinna mieć całkowitą wygodę działania w ramach obowiązującego prawa. Prawa, które również zapewnia wolność wypowiedzi.

– Czy wobec tego usunięcie drugiej największej stacji telewizyjnej w Polsce nie spowoduje diametralnego spadku popularności dla PiS?

– Uważam, że przejęcie TVN nie spowoduje drastycznego spadku poparcia dla PiS w Polsce. Dużo większym ryzykiem dla PiS będzie to, jak „lex TVN” wpłynie na wizerunek Polski na arenie międzynarodowej. Amerykanie mają w Polsce bezpośrednie interesy, a tu partia Kaczyńskiego chce uzyskać wpływ na opinię publiczną kosztem amerykańskiego kapitału. Nie pomaga to, że z dyplomatycznego punktu widzenia wszystkie ruchy PiS wokół tego projektu przypominają sprintera, który sam sobie rzuca kłody pod nogi. Spójrzmy na to, co powiedział Marek Suski tuż po opublikowaniu projektu. Autor nowelizacji „anty-TVN” wprost powiedział, że zawłaszczenie TVN pozwoli PiS „mieć jakiś wpływ na to, co się dzieje w telewizji”. To sygnał, że niebezpiecznie szybko zbliżamy się do zawłaszczenia dyskursu w przestrzeni publicznej przez jedną partię polityczną.

– Ostatnio kupiliśmy 250 amerykańskich czołgów. Czy to był sygnał PiS do Bidena: „Może inaczej interpretujemy słowo «demokracja», ale w kwestiach militarno-strategicznych jesteśmy wciąż tym samym, wiernym sojusznikiem w szlaku bojowym”?

– Nie wiem, czy istnieje związek między jedną decyzją a drugą. Jeśli idzie o Abramsy, to taki zakup faktycznie wydaje się niespodziewany i – lekko mówiąc – mało przemyślany. Mnie w zakupie czołgów niepokoi to, że nie przedstawia się koncepcji i strategii militarnej, jak te czołgi mają zostać użyte. Każdy może kupić czołgi, które będą się kurzyć po warsztatach. A jeśli to jest rekompensata dla Amerykanów z powodu utraty TVN, to jest najgłupsza rzecz, jaką ktoś mógł zrobić.

Rozmawiał Daniel Arciszewski