Minister Czarnek i posłanka Agnieszka Dziemianowicz- Bąk

i

Autor: MAREK ZIELIŃSKI/SUPER EXPRESS, ARTUR HOJNY/SUPER EXPRESS Minister Czarnek i posłanka Agnieszka Dziemianowicz- Bąk

Lex Czarnek w Sejmie. Piękna posłanka się wkurzyła: Czarnek chce wygnać ze szkoły rodziców!

2022-01-12 15:08

W środę w Sejmie trwa sprawozdanie komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw, zmierzającej do wzmocnienia roli kuratorów oświaty. Posłanka Dziemianowicz-Bąk zabrała głos: - Szkoła to dla uczniów drugi dom. Minister Czarnek wchodzi do tego domu z buciorami, by zamurować w nim wszystkie okna, wygnać z niego rodziców, żeby to nie oni decydowali o tym, w jakich zajęciach dodatkowych uczestniczą ich dzieci - powiedziała wzburzona.

W imieniu klubu Lewicy wypowiedziała się posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk: - Wiele już powiedziano o tym, że ustawa znana jako "Lex Czarnek" to zamach na wolność szkoły, autonomię dyrektora i podmiotowość samorządu. To prawda, ale niemniej ważne i prawdziwe jest to, że "Lex Czarnek" to zagrożenie dla uczniów - mówiła. Dziemianowicz-Bąk w swoim wystąpieniu upomniała się o polskich uczniów. Mówiła o tym, że szkoła to nie tylko budynek i wyposażenie sal. - Kiedy mówimy o szkole to mówimy o miejscu, w którym każde polskie dziecko, każda młoda osoba spędza 1/3 swojego czasu, mówimy o miejscu do życia - powiedziała.

Według posłanki szkoła powinna być takim miejscem, które zawsze otoczy ucznia opieką i wsparciem. - Szkoła to dla młodych po prostu drugi dom. Powinien być pełen światła i ciepła - podkreśliła. Szkoła, jak mówiła, powinna mieć dobrego gospodarza, dyrektora i nauczycieli, którzy zbudują bezpieczną i wolną od uprzedzeń przestrzeń dla wszystkich uczniów.

Dziemianowicz-Bąk stwierdziła, że szef MEiN Przemysław Czarnek "kolejny raz wchodzi do tego domu z buciorami". - Tym razem po to, by zamurować w nim wszystkie okna, wygnać z niego rodziców, żeby to nie oni decydowali o tym, w jakich zajęciach dodatkowych uczestniczą ich dzieci - mówiła oburzona posłanka.

I dodała: - Drzwi szkoły chce otwierać jedynie dla kuratora-prokuratora, który sprawdzi, czy na lekcjach trzymana jest partyjna linia. Jeśli nie jest, to kurator zmusi do wymiany nawet najbardziej zaangażowanej szkolnej kadry, dyrektorowi grożąc trzyletnim więzieniem- wskazała.

Mocne słowa posłanki do ministra Przemysława Czarnka 

Zaapelowała do ministra Czarnka, by z taką samą energią stworzył ze szkół bezpieczne i dobre miejsca nauki, opieki i rozwoju. Wskazała, że starczyłoby kilka zmian w planach szefa MEiN. - Zamiast fanatycznej walki z edukacją seksualną - walka ze skrajnym ubóstwem wśród najmłodszych (...) Zamiast zwalczania niepokornych dyrektorów - walka z dziecięcą próchnicą. (...) Zamiast powtarzania antynaukowej propagandy kurator Nowak i sprzeciwiania się szczepieniom nawet wtedy, gdy do szkół chce je wprowadzić wasz minister zdrowia - budowa systemowego wsparcia dla dzieci, które przez pandemię straciły bliską osobę - wyliczała. Zaznaczyła, że psycholodzy są bardzo potrzebni dziś w szkołach ze względu na złą kondycję psychiczną dzieci.

Zgodnie z projektem, jeśli dyrektor szkoły lub placówki oświatowej nie zrealizuje zaleceń wydanych przez kuratora oświaty, będzie on mógł wezwać go do wyjaśnienia, dlaczego tego nie zrobił. Jeśli dyrektor nadal nie będzie realizował zaleceń, kurator może wystąpić do organu prowadzącego szkołę lub placówkę z wnioskiem o odwołanie dyrektora w czasie roku szkolnego, bez wypowiedzenia.

CZYTAJ>>>Konrad Piasecki w żałobie. Przyjaciele z TVN wspierają dziennikarza

Sonda
Jak oceniasz ministra Przemysława Czarnka?
Express Biedrzyckiej - Barbara Nowacka: Czarnek to arogant i kłamie
Nasi Partnerzy polecają