Według Macieja Konieczego, politycy Lewicy w rządzie muszą iść "na naprawdę trudne kompromisy". Politycy partii Razem, która zdecydowała się nie wejść do rządu krytykują go z "innych pozycji". Jak dodał, Koalicja Obywatelska "zjada mniejszych koalicjantów".
- Mówiąc o Lewicy, w tym momencie ciągniemy w różne strony - stwierdził Konieczny.
Poinformował, że ugrupowania lewicowe są przed rozmowami. Jak podkreślił Konieczny, "w najbliższych tygodniach okaże się czy znajdziemy wspólny język". - Żadne decyzje nie zapadły - zapewnił.
Rolę partii Razem w koalicji Lewicy skomentował w piątek również wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela. Podkreśla, że konieczne jest podjęcie decyzji. - Tworzymy wspólny klub parlamentarny, wspieramy się, szanujemy i partia Razem jest zapleczem politycznym dla rządu albo rozchodzimy się - dodał.
Lewica w niedzielnych wyborach zdobyła 6,3 proc. głosów i wprowadzi do Parlamentu Europejskiego trzech reprezentantów: Krzysztofa Śmiszka (okręg wyborczy nr 12), Roberta Biedronia (okręg wyborczy nr 4) i Joannę Scheuring-Wielgus (okręg wyborczy nr 7). Jak podkreślają politycy Lewicy, to wynik poniżej oczekiwań.
W wyborach parlamentarnych w październiku 2023 r. komitet Nowej Lewicy zdobył 8,61 proc. głosów. W tegorocznych, kwietniowych wyborach do sejmików województw komitet Lewicy uzyskał w skali kraju 6,32 proc.