Miller idzie po władzę

i

Autor: Trix

Leszek Miller: Skąd ich ród

2013-08-21 4:00

Czy ktoś wreszcie zrobi porządek z kibolami? - woła dramatycznie "Gazeta Wyborcza". Oburzonych jest zresztą bez liku.… Na kogo się oburzacie? Na siebie się oburzacie!

Nie da się już powiedzieć, że kibole to dzieci zniewolonego umysłu i partii komunistycznej. Od ćwierć wieku w każdej szkole jest katecheta, a w każdym klubie kapelan. Obowiązują nowe podręczniki, no i "odkłamana" historia oczywiście… Szczególne zdumienie budzi więc oburzenie "inżynierów zbiorowej świadomości". Kto jak nie oni od początku III RP uszlachetniał każdą potwarz, każde łgarstwo wypowiedziane pod adresem PRL? Pierwszy lepszy dureń urastał do rangi wzoru patrioty, najdziksze wybryki były tolerowane lub co najwyżej relatywizowane. Tak było, gdy jakiś zbir uderzył gen. Jaruzelskiego kamieniem w głowę. Dlaczego miał nie uderzyć, skoro słyszał, jak prezes Kaczyński mówił, że w normalnym kraju taki ktoś jak Jaruzelski dostałby kulę w łeb? Słynne "precz z komuną" spotykało się co najwyżej z życzliwym lekceważeniem. No to teraz w waszą twarz to wykrzykują!

Patriotyzm to ciągłość, to poczucie wspólnoty tego, co jest z tym, co było. Elity III RP zburzyły tę tradycję, dla nich ludzie pracujący dla Polski Ludowej to partyjni szubrawcy, karierowicze, w najlepszym wypadku głupki. Hymn narodowy, który za PRL wzruszał, dziś służy do walki politycznej, jaką "prawdziwi" patrioci prowadzą przeciwko "farbowanym". Życie dwóch pokoleń rodaków elity III RP wepchnęły w czarną dziurę i teraz są zdumione, że gdy tłuszczy zabrakło starej komuny, upatrzyła sobie nową, że swoje "precz z komuną" kibole adresują teraz do polityków PO, do cieni UW, do środowiska "Gazety Wyborczej", naukowców, do nowo ochrzczonych i starozakonnych. To było i jest tolerowane!

Kibice Wisły Kraków i Cracovii w biały dzień polują na siebie z maczetami, choć obiecywali żyć w pokoju. Przecież kibicem Cracovii był nie tylko zamordowany przez kibiców Wisły "Człowiek", ale też Karol Wojtyła. Na uroczystej wspólnej mszy po jego śmierci kibice obu klubów dedykowali mu nie tylko "wieczny odpoczynek", ale i wieczne pojednanie.

Kibole legijnej "Żylety" co roku składają wieńce w hołdzie poległym powstańcom warszawskim… ale na swoim markowym transparencie: "Dzicy Chłopcy" (pisanym po angielsku, bo to światowcy) literę "S" rysują w kształcie esesmańskiej błyskawicy. Takie podwójne "S" - "SS" - nosili na mundurach i hełmach oprawcy, którzy Powstanie Warszawskie mordowali. Trzeba nie mieć mózgu, żeby nie rozumieć, co się robi, wywieszając taki transparent. Kogo to obchodzi? Prezes Legii jest oburzony, że UEFA ukarała klub za propagowanie faszyzmu.

Mordobicie w rytm skandowanego pełnym gardłem "Bóg, Honor i Ojczyzna" zawsze może też liczyć na wyrozumiałość polityków prawicy i Kościoła. Kibic Lechii Gdańsk, kapelan tego klubu ks. Jarosław Wąsowicz, organizator Patriotycznej Pielgrzymki Kibiców na Jasną Górę, mówił do swoich "braci po szaliku", że są wykluczani przez "establishment" z powodu swego patriotyzmu i wierności wartościom katolickim…

Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Co prawda szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz pogroził, że będzie socjalizował kiboli choćby siłą, ale już raz obiecywał zrobić porządek - wtedy z białostockimi rasistami. "Idziemy po was" - mówił. Do dziś nie doszedł.