Leszek Miller komentuje: Podpis i co dalej?

2018-02-07 3:00

Prezydent Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN, a dwa artykuły tej ustawy skierował do Trybunału Konstytucyjnego. Ten podpis oznacza wdrożenie prawnej ochrony zdarzeń historycznych.

Nie jest to pierwszy taki przypadek. W dwóch krajach, które najbardziej krytykują Polskę za przyjęte regulacje, podobne przepisy już istnieją. W Izraelu od 1986 r. specjalna ustawa zabrania negowania Holokaustu, pomniejszania skali zbrodni, wyrażania poparcia dla jej sprawców oraz identyfikowania się z nimi. Z kolei na Ukrainie w 2015 r. uchwalono prawo, które przewiduje karanie więzieniem wszystkich, którzy okazywaliby lekceważenie weteranom UPA i podobnych organizacji lub negowali celowość ich walki. Między dwoma tymi przypadkami jest zasadnicza różnica. Izrael chroni pamięć ofiar pomordowanych w niemieckich obozach śmierci. Ukraina - pamięć zbrodniarzy i morderców unurzanych we krwi Polaków, Żydów i Rosjan.

Dlaczego polska ustawa wywołała takie protesty i emocje? Albowiem jest ona źle napisana i nieprecyzyjnie sformułowana. Skoro chodziło o zastosowanie sankcji karnej za używanie stwierdzeń typu: "polskie obozy śmierci" lub "polskie obozy koncentracyjne" to trzeba było takie sformułowania wpisać wprost do ustawy. Prawo karne wkraczałoby w każdym przypadku użycia takich formuł. Dlaczego odnośnych sformułowań nie wprowadzono? Po co ustawodawca zastosował bardzo szeroki zakres możliwości karania za obwinianie narodu polskiego, co jest nieostre i nie wiadomo przeciwko komu miałoby być stosowane? Widać, że zapisy budzące wiele wątpliwości nie omijają także prezydenta i dlatego zwraca się on do Trybunału Konstytucyjnego.

Nie miejmy złudzeń, że z podpisem Andrzeja Dudy dyskusja ucichnie. Konflikt z Izraelem sprawił, że odżywają wszystkie wspomnienia z krwawych lat hitlerowskiej okupacji. To oczywiste, że nie było polskich obozów śmierci, ale było wiele przypadków śmierci Żydów z rąk Polaków. Tak jak było wielu Polaków ratujących Żydów z narażeniem życia. Wojna wyzwala w ludziach pokłady niezwykłej szlachetności i bohaterstwa, ale równie dużo przykładów bestialstwa i szubrawstwa. Nie ma potrzeby nakazywać wszystkim mówić o Polsce wyłącznie dobrze. Ale Polska musi reagować na fałszywe oskarżenia, bo prawda nie obroni się sama.

Czytaj: Macierewicz uroczyście żegna się z MON: Polacy mogli powiedzieć, że czują się bezpiecznie

Nasi Partnerzy polecają