Autorzy listu piszą, że próbowali się skontaktować z papieżem wiele razy i nigdy nie otrzymali żadnej odpowiedzi. Ponawiają więc pytania dotyczące nauczania Franciszka na temat islamu. "Czy twoje słowa nie kwestionują słuszności wyboru, który podjęliśmy, ryzykując własne życie? Czy wiesz, że islam nakazuje śmierć apostatom? Jak można porównać islamską przemoc z tak zwaną chrześcijańską przemocą?" - pytają.
Być może otrzymają wreszcie odpowiedź. Franciszek nie unika trudnych kwestii i także w tej mierze spełni pokładane w nim oczekiwania. Byłoby to pożyteczne również z uwagi na skojarzenia islamu z terroryzmem i problemami uchodźców.
Polski rząd zajmuje w tej sprawie rygorystyczne stanowisko, licząc na wsparcie Viktora Orbana. Aż tu dwa dni temu węgierski premier oświadczył, że jego kraj mógłby wziąć udział w nowym unijnym systemie relokacji pod warunkiem, że Budapeszt decydowałby o tym, kogo przyjmuje, a kogo nie. Dodatkowo okazało się, że w ubiegłym roku bez żadnego rozgłosu Węgry przyjęły 1300 uchodźców, tylu, ilu miało trafić do tego kraju w ramach unijnego rozdzielnika.
To ponura wiadomość dla Mateusza Morawieckiego, który jeszcze niedawno opuszczał Węgry w przekonaniu o trwałości polsko-węgierskiego antyuchodźczego sojuszu. Ale każdy, kto choć trochę zna naszego bratanka od szabli i szklanki, wie, że Orban gra na różnych frontach. Całkiem nieźle dogaduje się z Putinem, ma znakomite kontakty z Merkel i Tuskiem, chce zająć dogodną pozycję w negocjacjach nad nową perspektywą finansową, a kiedy zorientuje się, że strefa euro przekształca się w Unię super, wejdzie do niej bez wahania.
A skoro mówimy o współczesnych wędrówkach ludów, warto zauważyć, co miarodajne czynniki mówią o tym w Kijowie. Szef ukraińskiego MSZ P. Klimkin w reakcji na informacje z Polski o masowym napływie obywateli Ukrainy oświadczył, że "czasami polscy politycy mówią o Ukraińcach jako o uchodźcach. To oczywiście kompletna bzdura". Warto, żeby w Warszawie te słowa zapamiętano, bo w Brukseli zostaną odnotowane na pewno.
ZOBACZ TAKŻE: Tylko ON jest zagrożeniem dla Kaczyńskiego. Miller ujawnia