Leszek Miller

i

Autor: Marcin Smulczyński / Super Express Leszek Miller

Felieton

Leszek Miller był na Marszu Miliona Serc. Teraz komentuje

2023-10-05 21:41

Gdy zastanawiam się nad politycznymi skutkami Marszu Miliona Serc, to wiem, że wydarzenie było fantastyczne – zarówno pod względem frekwencji, jak i radosnego nastroju.

Nie po to jednak - jak to mówią - zęby zjadłem na polityce, żeby nie czuć pewnej obawy, która za Milionem Serc szła od Ronda Dmowskiego po Rondo Radosława. Tym ryzykiem był tlen, który Tusk podał mniejszym ugrupowaniom kusząc los, że uszczuplił w ten sposób własne zasoby. Groźną, ale powielaną głupotą jest bowiem wmawianie wszystkim, że nie ważne, kto wygra wybory, ważne, żeby opozycja weszła do Sejmu razem, że tak naprawdę liczyć się będzie wynik „trzeciej siły”. Z prawdziwym zdumieniem przeczytałem w GW że „wynik KO jest rzeczą wtórną, tak samo jak mityczna mijanka z PiS-em nie jest do zwycięstwa niezbędna” Czyli można wpaść na metę za plecami rywala, a mimo to żądać złotego medalu.

Tymczasem tylko pokonanie PiS w wyborach ma zasadnicze znaczenie, a nie dyrdymały o tworzeniu rządu „w drugim kroku”, którego nie będzie. Gdy duszącej się na progu wyborczym partii Czarzastego Tusk podał tlen dając mu estradę i milionową widownię, on zaczerpnął go pełną piersią. Jego przemówienie było naprawdę dobre, bodaj nawet najlepsze. Jednak Tusk podpierając Trzecią Drogę czy ratując Nową Lewicę punkty procentowe w pewnej części odejmuje sobie. Partii, która jako jedyna ma szansę wygrać z PiS. Zaś tylko wygrana z tą formacją i to możliwie wysoka da szansę na odsunięcie tych szkodników i malwersantów od władzy.

Zmiana politycznego tonu Marszu Miliona Serc moim zdaniem osłabiła najważniejszą dyrektywę przed tymi wyborami: niezależnie od poglądów politycznych trzeba głosować na Tuska i KO. Jeśli bowiem PiS wygra choćby jednym głosem i nie będzie miał większości niezbędnej do utworzenia rządu, to i tak Duda jego utworzenie powierzy osobie wskazanej przez Kaczyńskiego. Już to zresztą zapowiedział. I chyba nikt nie sądzi, że zwycięski prezes pozwoli komukolwiek odebrać sobie władzę. Na zbudowanie większości sejmowej będzie miał wiele tygodni. Ma wystarczająco dużo pieniędzy, posad i teczek - zrobi to bez najmniejszego problemu. Dlatego na finiszu pozwolę sobie przypomnieć, że pokonanie PiS-u jest dziś naszym być albo nie być. PiS bowiem jest gorszy niż covid – zatruwa nie tylko ciało, ale i duszę.

QUIZ Sprawdź, co wiesz o Platformie Obywatelskiej!

Pytanie 1 z 12
W którym roku powstała Platforma Obywatelska?
W. BUDA: PLATFORMA OBYWATELSKA SIĘ ROZPADNIE