Inicjatorem budowy pomnika byłego wicepremiera i wicemarszałka Sejmu są rolniczy związkowcy. Jak napisała „Rzeczpospolita”, na krajowym zjeździe rolniczego OPZZ, podjęto w tej sprawie uchwałę. Dzisiaj do prezydenta Warszawy wybiera się szef tego związku, Sławomir Izdebski (52 l.). - Oczekujemy, że miasto zaproponuje lokalizacje. Będziemy się domagali, żeby to było miejsce w centrum Warszawy. Przed Sejmem, czy przed KPRM-em, tak jak pomnik ma na przykład Wincenty Witos -mówi były senator Samoobrony i zapowiada też wniosek do ministra kultury o dofinansowanie monumentu. Pomysłowi przyklasnęła Danuta Hojarska, przed laty posłanka Samoobrony. - Ludzie coraz częściej wracają do słów naszego przewodniczącego, chyba musieli do tego dojrzeć. Rafał Trzaskowski (51 l.) nie powinien robić problemów – mówi bliska współpracowniczka charyzmatycznego polityka.
Jej koleżanka, Renata Beger (65 l.) tez nie ma wątpliwości, że Andrzej Lepper zasłużył na pomnik. - Był kimś w rodzaju wizjonera. Wiele rzeczy przewidział. To smutne, że duża część społeczeństwa doceniła jego pracę dopiero po śmierci – zamyśla się posiadaczka, najsłynniejszego w polskiej polityce, warkocza. Wkrótce powstać ma komitet budowy pomnika, wtedy też ruszy zbiórka funduszy na ten cel. - To powinno być coś większego – twierdzi Danuta Hojarska. A Sławomir Izdebski, wstępnie rozważa naturalnej wielkości figurę polityka.
Z kolei zdaniem Renaty Beger, to jeszcze nie pora na takie dywagacje. - Wielkość, wygląd, estetyka, to późniejszy termin. Teraz kluczowe jest miejsce, na tym się skupiamy – podkreśla Beger.