„Super Express”:- Jakiś czas temu poinformował pan o tym, że analizuje sprawę umów, podpisanych z lekarzami przez placówki medyczne, które przewidują pomniejszenie wynagrodzeń lekarzy o koszty zleconych i wykonanych badań u pacjentów. To znaczy, że lekarze są karani za zlecanie badań chorym?
Bartłomiej Chmielowiec: - Zacznijmy od początku. Podmiot leczniczy, który zawarł umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia na udzielanie konkretnych świadczeń zdrowotnych odpowiedzialny jest za dostęp pacjentów do tych świadczeń. W tym również do badań diagnostycznych. Pacjent powinien otrzymać kompleksową opiekę, łącznie ze wszystkimi wymaganymi badaniami. Informacje, że proces leczenia pacjentów ma się odbywać w oparciu o umowy, które warunkują wysokość należnego lekarzom wynagrodzenia od liczby zleconych pacjentom badań bardzo mnie zaniepokoiły.
- NFZ wywiera presję na lekarzy, aby liczba świadczeń i badań diagnostycznych utrzymywała się na pewnym poziomie, bo w przeciwnym razie lekarze będą musieli płacić z własnej kieszeni?
- Przerzucanie odpowiedzialności w tym zakresie na lekarzy nie jest postępowaniem właściwym. Może to znacznie utrudniać pacjentom dostęp do świadczeń zdrowotnych. A jeśli tak – będzie naruszone prawo. Dlatego podjąłem działania wyjaśniające i wszczynające postępowania w sprawach praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów.
- Co pan zamierza, jeśli postępowanie, które pan wszczął, potwierdzą naruszenia praw pacjentów?
- W razie potwierdzenia tych praktyk wydam decyzję, w której nakażę ich natychmiastowe zaniechanie.
- Z nieoficjalnych informacji wynika, że coraz więcej placówek boryka się z problemami, o których rozmawiamy. To prawda?
- Prawdą jest, że wzrasta liczba placówek, co do których otrzymujemy sygnały.
- I kto w danej placówce odpowiada za taki stan rzeczy?
- Za organizację udzielania świadczeń zdrowotnych odpowiada kierownik podmiotu leczniczego.
- W związku z sytuacją finansową służby zdrowia, szpitale odnotowują coraz większe zadłużenia. Jednak pan chce karać placówki, w których mogło dojść do nieuczciwych praktyk kwotą do 500 tys. zł. Czy to nie spowoduje jeszcze większych problemów finansowych?
- Zamierzam nakładać karę pieniężną nie w przypadku samego wydania decyzji o uznaniu praktyki za naruszającą zbiorowe prawa pacjentów, a dopiero wówczas, gdy placówka lecznicza nie dostosuje się do nakazu zaniechania prowadzonej praktyki oraz usunięcia jej skutków. W przypadku wykonania decyzji Rzecznika Praw Pacjenta placówka medyczna nie musi się obawiać kary pieniężnej z naszej strony.
Rozmawiała Sandra Skibniewska