W piątek 29 października Lech Wałęsa stawił się w prokuraturze IPN w Gdańsku. Do budynku z dwoma adwokatami. Jak informuje "Dziennik Bałtycki", czynności zakończono postawieniem zarzutów byłemu prezydentowi RP. - Panu Lechowi Wałęsie zostały postawione zarzuty składania fałszywych zeznań z art. 233 § 1 kodeksu karnego - mówi dr Rafał Leśkiewicz, rzecznik prasowy oddziału IPN w Gdańsku. - Pan prezydent nie przyznał się do stawianych zarzutów i odmówił składania wyjaśniań. To przestępstwo zagrożone jest karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności - dodał.
- Roześmiałem się, jak usłyszałem ten zarzut w sprawie Lecha Wałęsy. To skandaliczna decyzja, jakiś absurd! Znam Wałęsę od lat, po prostu SB przygotowywało różne dokumenty i fałszowało - komentuje "Super Expressowi" poseł PO Jerzy Borowczak, przyjaciel Lecha Wałęsy.
Śledztwo wszczęto po zawiadomieniu prywatnej osoby. Dotyczy zeznań, które Lech Wałęsa złożył w 2016 r. w postępowaniu karnym w sprawie podrobienia na jego szkodę dokumentów operacyjnych Służby Bezpieczeństwa z lat 1970–1976. Przesłuchany wówczas w charakterze świadka, zaprzeczył sporządzaniu i podpisywaniu okazanych dokumentów znajdujących się w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika SB.
Kilka godzin później były prezydent odniósł się do sprawy publikując wpis na Facebooku, w którym oświadcza, że oskarżenia pod jego adresem to jedynie "oszczerstwa".
"Gdańsk, 29.10.2021 r.
Oświadczenie
Do stawianych mi dziś zarzutów nie przyznaję się !, a sam fakt stawiania mi uważam za haniebny.
Jest to kolejne oszczerstwo, próba zdyskredytowania mnie w oczach opinii publicznej, a w konsekwencji umniejszenie mojej roli w historii.
Mam nadzieję, że osoby , które doprowadziły do postawienia mi tego haniebnego zarzutu poniosą za to kiedyś odpowiedzialność.
Prokuratura nie jest miejscem do ustalania prawd historycznych
– prawdę o tamtych czasach ustalą historycy, a wyroków historii nie boję się.
Nie będę się przed prokuratorem tłumaczył z moich działań, które przyniosły zwycięstwo Solidarności, wolność Polsce, a w konsekwencji upadek komunizmu.
Korzystam z przysługującego mi prawa i odmawiam składania wyjaśnień.
Lech Wałęsa
(pisownia oryginalna)" - napisał Wałęsa.