Były przywódca „Solidarności” pochodzi z prostej, tradycyjnej rodziny robotniczej. Jednak później, mimo prezydentury i wejścia na salony III RP, nie zatracił się w inteligenckiej nowomowie i zachowaniach, tylko pozostał sobą do końca. Dla Wałęsy nie ma więc raczej tematów tabu, a intymne zwierzenia i relacje ze swojego małżeństwa są dla niego formą chłopsko – robotniczej ekspresji.
I tak, kiedy za czasów walki z komuną wychodził z aresztu, miłości u niego było więcej i tak wspólnie z żoną Danutą doczekali się aż ośmioro dzieci! To był lata świetności! Ale to było kiedyś... Dziś, co sam Lech Wałęsa przyznaje w rozmowie z „Super Expressem”, już tak kolorowo nie jest. - Bardzo się kochamy z Danutą, choć daleko się usamodzielniliśmy. Ja czym innym się zajmuję i bawię, ona czym innym, ale to nie zakłóca naszego małżeństwa i naszego porządnego zachowania – wyznaje nam były prezydent i legenda „Solidarności”.
I choć Wałęsowie w ciągu dnia kroczą różnymi ścieżkami i zajmują czym innym, to na koniec dnia, znów są razem. - Śpimy razem, o tych samych porach. Ale z męskich spraw zostało mi tylko golenie… Mam 76 lat! - zaznacza dalej Wałęsa. Ale były prezydent mimo wieku, stara się dbać o formę. No bo czego się nie robi dla siebie i żony! Nie tak dawno wrócił z trzytygodniowego turnusu odchudzającego w Świeradowie Zdroju, na którym pozbywał się zbędnych kilogramów. Po męczącej kuracji, jedzeniu niskokalorycznych potraw, ćwiczeniach, zrzucił kilka kilogramów, ale jak nam opowiada, znów przytył. - Moja żona Danuta już nie wierzy we mnie, że się odchudzę. Bo już tyle razy się odchudzałem… - stwierdza były prezydent, który w sobotę wydał najstarszą córkę Magdalenę (40 l.) za mąż.
Koniecznie obejrzyj niesamowite WIDEO ze ślubu córki Wałęsy: