Lech Wałęsa ostro o zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego! "To zniewaga dla Polski"

2025-06-27 21:58

Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na urząd prezydenta Polski zbliża się wielkimi krokami, jednak proces wyborczy nadal budzi kontrowersje. Były prezydent Lech Wałęsa zapowiedział bojkot uroczystości, a w przestrzeni publicznej trwają dyskusje na temat rzetelności przeprowadzonych wyborów. Sąd Najwyższy bada protesty wyborcze, a politycy wyrażają różne opinie na temat ewentualnych nieprawidłowości.

Lech Wałęsa

i

Autor: AKPA

Były prezydent Lech Wałęsa zapowiedział, że nie weźmie udziału w zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego. Jak podkreślił w rozmowie z WP, uważa on wybór Nawrockiego za "upokorzenie Polski" i "zniewagę".

- Pan sobie żarty robi? Gdziekolwiek będę, gdy ktoś mnie spyta, to powiem, że to jest upokorzenie Polski, to jest zniewaga dla Polski. Tak będę mówił, jeśli go zatwierdzą na prezydenta - stwierdził.

Warto przypomnieć, że Lech Wałęsa nie uczestniczył również w zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy pięć lat temu.

Protesty wyborcze

Sąd Najwyższy w piątek uznał za zasadne zarzuty dotyczące nieprawidłowości w 11 obwodowych komisjach wyborczych, gdzie po drugiej turze wyborów prezydenckich przeprowadzono oględziny kart do głosowania. Jednocześnie Sąd stwierdził, że te nieprawidłowości nie wpłynęły na ogólny wynik wyborów.

Proces rozpatrywania protestów wyborczych nadal trwa. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego ma podjąć uchwałę w sprawie ważności wyborów 1 lipca. Marszałek Sejmu zapowiedział, że zaprzysiężenie Karola Nawrockiego ma się odbyć 6 sierpnia, o ile Sąd Najwyższy nie stwierdzi nieważności wyboru prezydenta.

Jeżeli nie będzie stwierdzenia nieważności wyboru prezydenta przez Sąd Najwyższy i nie zajdą żadne inne niespodziewane okoliczności, to proces wyborczy uznam za zamknięty i na 6 sierpnia zwołam Zgromadzenie Narodowe.

W przestrzeni publicznej pojawiają się głosy podważające rzetelność wyborów. Poseł KO Roman Giertych twierdzi, że "wybory zostały sfałszowane", a komisje wyborcze zostały "w sposób nielegalny przejęte w większości przez ludzi typu pana Olszańskiego".

- Obwodowe komisje wyborcze zostały w sposób nielegalny i to mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, przejęte w większości przez ludzi typu pana Olszańskiego, jakichś braci kamraci, którzy się zbierali w jakichś grupkach i nagle brat kamrat wystawiał kilkanaście tysięcy członków do komisji wyborczej - powiedział.

Stanowisko Donalda Tuska

Premier Donald Tusk początkowo wyrażał podobne wątpliwości, pytając w mediach społecznościowych, czy Andrzej Duda, Jarosław Kaczyński i Karol Nawrocki nie są "ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania".

Jednak w piątek premier Tusk zmienił swoje stanowisko, podkreślając, że protesty wyborcze należy sprawdzić, aby "każdy miał pewność, że prezydent RP został wybrany we właściwy sposób i że nie zlekceważono żadnego głosu". Dodał również, że jest mało prawdopodobne, aby skala nieprawidłowości wypaczyła w sposób zasadniczy wynik.

Według szacunków analityka danych Jakuba Kubajka, nawet przy założeniu błędów w 1500 komisjach na niekorzyść Rafała Trzaskowskiego, korekta głosów wyniosłaby około 27 tys. Karol Nawrocki wygrał z przewagą 365 tys. głosów, co sugeruje, że skala pomyłek nie wpłynęła na ostateczny wynik wyborów.

W naszej galerii zobaczysz, jak zmieniał się Lech Wałęsa:

Quiz. Który prezydent to powiedział? Pierwsze pytanie to łatwizna! Poradzisz sobie z resztą?
Pytanie 1 z 12
Który prezydent to powiedział?: "Ja panu mogę nogę podać"
FAŁSZERSTWA PRZY LICZENIU GŁOSÓW? DRUGI POLAK W KOSMOSIE I ZŁY SONDAŻ DLA RZĄDU! | Dudek o Polityce
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki